W poniedziałek policja ujawniła, że 13 stycznia policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej zatrzymali w Katowicach poszukiwanego od blisko dziesięciu lat 45-letniego jastrzębianina Piotra S., który trudnił się ostatnio produkcją fikcyjnych faktur VAT-owskich. Pod zmienionym nazwiskiem ukrywał się w wynajętym mieszkaniu, bo m.in. Sąd Rejonowy w Jastrzębiu rozesłał za nim listy gończe.
Dotyczyły one spraw z 2001 roku. Piotr S. wystawił wtedy lewe zaświadczenia o zatrudnieniu trzem osobom szykującym się do wyłudzenia kredytów bankowych. Dwóm z nich udało się je wyłudzić, trzeciej już nie, ale cała trójka została już za to skazana. Piotr S. ukrywał też u siebie podejrzanego i uchylał się od płacenia alimentów. Jak się okazało, od kilku miesięcy jastrzębianin preparował faktury VAT-owskie. Dokumenty wystawione przez fikcyjne firmy branży budowlanej z Jastrzębia trafiały do podmiotów gospodarczych z terenu województwa śląskiego i małopolskiego, które oszukiwały państwo, zarabiając na zwrocie podatku VAT. Wartość wystawionych przez jastrzębianina faktur policja wylicza na jakieś 5 mln złotych(!), ale sprawa jest rozwojowa.
Jacek Rzeszowski, prokurator rejonowy z Jastrzębia Zdroju, nie chce zdradzać szczegółów powadzonego śledztwa. – Po zatrzymaniu Piotra S. nie występowaliśmy nawet o jego tymczasowe aresztowanie. Ten człowiek ma do odbycia stare kilkuletnie wyroki, więc od razu trafił do więzienia. To, jak mówimy w naszym języku, zasłużony działacz – komentuje Jacek Rzeszowski. Za przestępstwa karnoskarbowe mężczyźnie grozi kara do ośmiu lat odsiadki.
Komentarze