By Żorską można było poszerzyć, konieczne okazało się wykarczowanie samosiejek. Niektóre miały po 30 lat / Wacław Troszka
By Żorską można było poszerzyć, konieczne okazało się wykarczowanie samosiejek. Niektóre miały po 30 lat / Wacław Troszka
Gruntowna przebudowa ulicy Żorskiej zaczęła się od wycinki drzew, czyli od robót najbardziej przykrych dla oka.
Za dwa lata zaniedbana szosa o fatalnej nawierzchni ma wyglądać tak samo jak zmodernizowana kilka lat wcześniej ulica Gliwicka. Zostanie zbudowana praktycznie od nowa, począwszy od solidnej podbudowy. Tam, gdzie będzie to możliwe, powstaną trzy pasy ruchu, a na skrzyżowaniach z ulicami Ligocką, Sygnały i Gotartowicką kolejne trzy ronda, które mają przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo ruchu. Pod tym względem trasa cieszy się bowiem nie najlepszą sławą, o czym najlepiej świadczą stojące wzdłuż niej liczne krzyże, stawiane w miejscach śmiertelnych wypadków.
Pierwsi do działania przystąpili pilarze, którzy w czwartek zabrali się za wycinkę drzew rosnących przy Żorskiej od wiaduktu nad torowiskiem blisko lotniska do granicy miasta z Żorami. W sumie w ciągu trzech tygodni mają wyciąć około 10 arów lasu, czyli około 650 drzew w różnym wieku. – To nie rdzennie rosnący tam las, ale większe i mniejsze samosiejki. Na skraju faktycznego lasu biegnie tam główny wodociąg dziećkowicki i to on stanowi barierę dla wszelkich inwestycji. Oby tylko tak wyglądała ingerencja w tereny leśne przy budowie wszystkich dróg w kraju – uspokaja Janusz Fidyk, nadleśniczy w Rybniku. Jak dodaje, teren ten już wcześniej wyłączono z areału leśnego.
Wycinka była konieczna, gdyż m.in. w tym miejscu jezdnia będzie miała trzy pasy ruchu (dwa w stronę Rybnika), a w sąsiedztwie powstanie jeszcze rów melioracyjny kanalizacji deszczowej. Jeśli aura pozwoli, zaraz po pilarzach i karczownikach na plac budowy wkroczą drogowcy. Pierwsze prace mają być wykonywane w okolicach ronda Boguszowickiego. Gruntowna modernizacja odcinka o długości 4,3 km ma potrwać 24 miesiące i kosztować blisko 30 mln zł. 85 proc. tej kwoty ma pochodzić z unijnej dotacji. Nowa Żorska będzie miała oświetlenie uliczne, zatoki autobusowe, na większej części chodnik po obu stronach oraz kanalizację deszczową. Wzdłuż niej powstanie też kanalizacja teletechniczna, która pozwoli w przyszłości doprowadzić tu np. informatyczne światłowody.
Wszystkie prace będą wykonywane bez zamykania drogi, czyli na ogół przy ruchu wahadłowym. Jak uczy doświadczenie, praktycznym skutkiem takiego stanu rzeczy będzie to, że kierowcy będą nieustanne patrzyli drogowcom na ręce. Utrudnienia w ruchu związane z pracą pilarzy są stosunkowo niewielkie, ale to na pewno się zmieni, gdy na plac boju wkroczą drogowcy.
3

Komentarze

  • zefel remont 12 lutego 2011 21:46żeby po remoncie nie wygladala jak ul. wyzwolenia, bo po roku z powodu studzienek nadaje sie już do remontu
  • Mickey Będzie gdzie stawiać fotoradar 12 lutego 2011 17:12Nareszcie będzie gdzie postawić przenośny fotoradar bo w tej chwili i tak mało kto jechał powyżej 60km/k
  • Pan Żorek Super 11 lutego 2011 12:22W końcu bedzie droga na poziomie. Logiczne kosztem korków, nerów - ale potem będzie można jeździć bez obaw o auto i samego siebie. Brawo za taką decyzję dla prez. Rybnika

Dodaj komentarz