Milan Furo zdobywa drugiego gola dla JKH w meczu z Zagłębiem / Dominik Gajda
Milan Furo zdobywa drugiego gola dla JKH w meczu z Zagłębiem / Dominik Gajda

Dzisiaj (9 lutego, godz. 18) hokeiści JKH GKS Jastrzębie rozpoczną bój w pierwszej rundzie fazy play-off rozgrywek Polskiej Ligi Hokeja. Kibice liczą, że w tym sezonie jastrzębianie znajdą się w strefie medalowej.
Dwa ostatnie mecze fazy zasadniczej nie miały już dla podopiecznych trenera Jirego Reznara żadnego znaczenia. Ekipa JKH zajęła czwarte miejsce i straciła prawo wyboru rywala w pierwszej rundzie play-off.
Zgodnie z regulaminem pierwsze cztery zespoły mają prawo wyboru rywali w pierwszej fazie play-off. Jednak ekipa z czwartej lokaty skazana jest na przeciwnika, którego nie wybrała pierwsza trójka. W ten sposób jastrzębianom w walce o awans do półfinału przyjdzie potykać się z KH Ciarko Sanok, drużyną, w której występuje kilkunastu zawodników ubiegłorocznego mistrza kraju – Podhala Nowy Targ. To najsilniejsza ekipa spośród tych, które zajęły miejsca od piątego do ósmego. W pozostałych parach Cracovia zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec, GKS Tychy zagra ze Stoczniowcem Gdańsk, a Unia Oświęcim rywalizować ma z Podhalem Nowy Targ.
Zanim doszło do podziału par, w miniony weekend kibice hokeja emocjonowali się dwiema ostatnimi kolejkami sezonu zasadniczego. Jastrzębianie martwili się, czy Zagłębie przyjedzie na piątkowe spotkanie. Klub z Sosnowca boryka się z poważnymi problemami natury finansowej i swój wyjazd do Jastrzębia uzależnili od postawy władz miasta. Jeżeli radni Sosnowca nie zadeklarowaliby dla nich pomocy, to dzisiejszy mecz nie doszedłby do skutku. Ostatecznie Zagłębie dotarło, ale na lodzie nie miało nic do powiedzenia. Po dwóch tercjach gospodarze prowadzili już 4:0 i trener Jiri Reznar dał w ostatniej odsłonie odpocząć swoim podstawowym zawodnikom. Na trzecią tercję nie wyjechał m.in. Richard Kral, który uskarża się na bóle pleców. Blisko 41-letni napastnik przed meczem przedłużył kontrakt wiążący go z jastrzębskim klubem o kolejny rok.
– W trzeciej tercji, mimo że dokonaliśmy kilku zmian, uwidoczniła się nasza przewaga – mówił po meczu Jacek Chrabański, drugi trener JKH.
Do Gdańska, na ostatni mecz fazy zasadniczej rozgrywek Polskiej Ligi Hokeja, zespół JKH GKS Jastrzębie pojechał w mocno rezerwowym składzie. W efekcie zanotował porażkę ze Stoczniowcem 2:7, która dla końcowego układu tabeli nie miała już żadnego znaczenia.
Aż trzynastu zawodników z podstawowego składu jastrzębskiej drużyny na Wybrzeże nie pojechało. Trener Jiri Reznar postanowił dać odpocząć czołowym hokeistom przed rozpoczynającym się już w środę (9 lutego) play-off. Szansę debiutu w meczu na poziomie ekstraligi dostało w tej sytuacji aż ośmiu juniorów. Najmilej ten mecz będzie wspominał 17-letni Radosław Nalewajka, który zdobył swojego pierwszego gola na tym poziomie.

JKH GKS JASTRZĘBIE – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 7:1 (2:0, 2:0, 3:1)
Danieluk, Furo, Bryk, Kral, Kulas, Lipina, Urbanowicz – Zachariasz.
JKH: Kosowski – Górny, Rimmel, Lipina, Kral, Danieluk – Pastryk, Dąbkowski, Urbanowicz, Słodczyk, Furo – Labryga, Bryk, Kulas, Kąkol, Bordowski – Galant, Szczurek, Kiełbasa, Bernacki.

STOCZNIOWIEC GDAŃSK – JKH GKS JASTRZĘBIE 7:2 (2:1, 2:1, 3:0)
Chmielewski 4, Steber, Strużyk – Bernacki, R. Nalewajka.
JKH: Kachniarz – Bychawski, Pastryk, Kiełbasa, Kąkol, Bernacki – Górny, Galant, Ł. Nalewajka, Szczurek, R. Nalewajka – Sochacki, Kukulski, Idasiak, Bigos, Płonka.

Komentarze

Dodaj komentarz