Kulig zakończył się śmiercią

Przypomnijmy, iż kulig na publicznej ulicy Kościuszki zorganizował ojciec dziewczynki. Sanki ciągnęły psy husky, a przed nimi jechał w mercedesie ojciec. Nagle z naprzeciwka pojawiło się osobowe mitsubishi. Mercedes zwolnił. Psy wbiegły z sankami na przeciwległy pas ruchu, by wyminąć zwalniającego mercedesa. 23-letni kierowca mitsubishi, widząc dziecko na sankach, przyhamował. Samochód wpadł w poślizg i uderzył w sanki. Dziewczynkę reanimowano na miejscu, a potem w wodzisławskim szpitalu, gdzie trafiła w bardzo ciężkim stanie. Następnie została przetransportowana do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach – Ligocie. (IrS)

Komentarze

Dodaj komentarz