Zakład Koncentratów Spożywczych „Wodzisław” ma za sobą 40-letnią tradycję produkcji konserw warzywno-mięsnych, makaronów, zup w proszku, deserów i dodatków piekarniczych. W połowie lat 90. przedsiębiorstwo przeszło gruntowną restrukturyzację i przekształciło się w pracowniczą spółkę akcyjną. W efekcie dalszych przemian do spółki weszli inwestorzy strategiczni, a w grudniu 2000 roku zakład kupił Heinz, włączając go wraz z „Międzychodem” do grupy Pudliszki SA. W listopadzie 2001 roku, w związku z pogłębiającą się dekoniunkturą na rynku produkcji artykułów spożywczych, w Wodzisławiu wstrzymana została produkcja dań gotowych, w tym konserw, co pociągnęło za sobą konieczność zwolnienia blisko 200 pracowników. Pozostała tu jedynie produkcja tzw. suchego asortymentu. W tym dziale wystarczyło zatrudnienie na poziomie około 50 osób. W ostatnim dniu stycznia 2002 roku i tu wstrzymano produkcję.Zakład uległby likwidacji, gdyby nie pomysł przejęcia go przez spółkę Agro Wodzisław. Pozostała w fabryce technologia i doświadczona załoga pozwoliły na szybkie wskrzeszenie produkcji. Obecny właściciel już wcześniej przezornie podpisał umowy handlowe z dużymi sieciami sprzedaży.Produkty opatrzone znakiem firmowym „Wodzisław” znane są na polskim rynku od czterech dekad. Wiadomo jednak, jak wielka konkurencja panuje w branży artykułów spożywczych. Jeszcze ciaśniej zrobi się po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Jednak wtedy nowe wodzisławskie Koncentraty będą już miały za sobą ponadroczny staż.- Zdaję sobie sprawę z tego, jak trudny jest dzisiejszy rynek - mówi prezes spółki Agro Wodzisław, a wcześniej wieloletni dyrektor Koncentratów - Marian Oślizło. - Rzeczą najważniejszą jest utrzymanie się na nim. Mam nadzieję, że będzie on dla nas odrobinkę łaskawszy, gdyż nie wchodzimy z nieznanym produktem. Znak firmowy „Wodzisław” ma przecież bogatą tradycję. Nie chcę przez to powiedzieć, że liczę na jakąkolwiek taryfę ulgową. Jestem na to zbyt doświadczonym menedżerem.
Zakład Koncentratów Spożywczych „Wodzisław” ma za sobą 40-letnią tradycję produkcji konserw warzywno-mięsnych, makaronów, zup w proszku, deserów i dodatków piekarniczych. W połowie lat 90. przedsiębiorstwo przeszło gruntowną restrukturyzację i przekształciło się w pracowniczą spółkę akcyjną. W efekcie dalszych przemian do spółki weszli inwestorzy strategiczni, a w grudniu 2000 roku zakład kupił Heinz, włączając go wraz z „Międzychodem” do grupy Pudliszki SA. W listopadzie 2001 roku, w związku z pogłębiającą się dekoniunkturą na rynku produkcji artykułów spożywczych, w Wodzisławiu wstrzymana została produkcja dań gotowych, w tym konserw, co pociągnęło za sobą konieczność zwolnienia blisko 200 pracowników. Pozostała tu jedynie produkcja tzw. suchego asortymentu. W tym dziale wystarczyło zatrudnienie na poziomie około 50 osób. W ostatnim dniu stycznia 2002 roku i tu wstrzymano produkcję.Zakład uległby likwidacji, gdyby nie pomysł przejęcia go przez spółkę Agro Wodzisław. Pozostała w fabryce technologia i doświadczona załoga pozwoliły na szybkie wskrzeszenie produkcji. Obecny właściciel już wcześniej przezornie podpisał umowy handlowe z dużymi sieciami sprzedaży.Produkty opatrzone znakiem firmowym „Wodzisław” znane są na polskim rynku od czterech dekad. Wiadomo jednak, jak wielka konkurencja panuje w branży artykułów spożywczych. Jeszcze ciaśniej zrobi się po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Jednak wtedy nowe wodzisławskie Koncentraty będą już miały za sobą ponadroczny staż.- Zdaję sobie sprawę z tego, jak trudny jest dzisiejszy rynek - mówi prezes spółki Agro Wodzisław, a wcześniej wieloletni dyrektor Koncentratów - Marian Oślizło. - Rzeczą najważniejszą jest utrzymanie się na nim. Mam nadzieję, że będzie on dla nas odrobinkę łaskawszy, gdyż nie wchodzimy z nieznanym produktem. Znak firmowy „Wodzisław” ma przecież bogatą tradycję. Nie chcę przez to powiedzieć, że liczę na jakąkolwiek taryfę ulgową. Jestem na to zbyt doświadczonym menedżerem.
Komentarze