Poszkodowany górnik wciąż nieprzytomny

Dziś ma być wybudzany z farmakologicznej śpiączki. Jak dowiedzieliśmy się w Okręgowym Urzędzie Górniczym w Rybniku, lekarze podejrzewają stłuczenie mózgu. Prześwietlenie głowy nie wykazało pęknięcia czaszki.

Znamy już więcej szczegółów wypadku, do którego doszło na poziomie 700 metrów. - Mężczyzna został uderzony w głowę liną z kołowrotu KBH/5/TM, który służy do asekurowania sekcji obudowy zmechanizowanej – mówi Norbert Gzuk, zastępca dyrektora OUG w Rybniku.

Do wypadku doszło podczas wyciągania na powierzchnię elementów metalowych. Poszkodowany był zatrudniony w kopalni Chwalowice przez Kompanię Węglową S.A. na stanowisku młodszego górnika. W zawodzie pracował od trzech lat.
- Znajdujemy się w początkowym etapie ustalania okoliczności zdarzenia. W piątek oglądaliśmy miejsce, gdzie doszło do wypadku i przeprowadziliśmy wstępne rozmowy. Nie rozpoczęły się jeszcze przesłuchania świadków.

1

Komentarze

  • Kolega Trzymaj się Sławek! 21 lutego 2011 19:11Musisz wyzdrowieć! Trzyma za Ciebie kciuki cała załoga KWK Chwałowice! Będzie dobrze! Nie ma innego wyjścia!

Dodaj komentarz