Krzysztof Kociemba odebrał list gratulacyjny z rąk prezydenta Waldemara Sochy.
Z tyłu dzieci, które tyle mu zawdzięczają / Ireneusz Stajer
Krzysztof Kociemba odebrał list gratulacyjny z rąk prezydenta Waldemara Sochy. Z tyłu dzieci, które tyle mu zawdzięczają / Ireneusz Stajer

Krzysztof Kociemba nie wahał się ani chwili i rzucił się na pomoc tonącemu chłopcu!
Gdyby nie 32-letni Krzysztof Kociemba z Czerwionki-Leszczyn, 10-letni Gabryś z Żor pewnie by się utopił. W styczniu wpadł do stawu Papierok, gdyż załamał się pod nim lód. W zeszły czwartek prezydent Waldemar Socha wręczył bohaterowi list gratulacyjny, a komendant policji Sławomir Sałbut nagrodę w postaci ramki multimedialnej. – Wracałem z kolegą ciężarówką do firmy, w której jestem kierowcą. Nagle przy drodze zobaczyliśmy przemoczonego chłopaka. Machał rękami i próbował nas zatrzymać. Powiedział, że w wodzie topi się jego brat. Kazałem mu zabrać z mojego samochodu pas do spinania towaru. W drodze nad staw zrzuciłem kurtkę z telefonami komórkowymi. Położyłem się na lodzie, który był tak kruchy, że załamał się pode mną i wpadłem do wody. Udało się za drugim razem. Rzuciłem chłopcu pas, a kolega trzymał mnie za nogi. Wyciągnęliśmy go na brzeg – opowiada pan Krzysztof. Jeszcze wcześniej zadzwonił z telefonu komórkowego na policję.
– Wykazał się pan niezwykłą odwagą. Mało kto jest gotów zaryzykować własne zdrowie i życie, ratując inne osoby. Gratuluję bohaterskiej postawy – powiedział prezydent Socha. Panu Krzysztofowi dziękowała ze łzami w oczach mama uratowanego chłopca. – Gdyby nie pan, nie wiadomo, jakby się to skończyło – stwierdziła. Po szczęśliwie zakończonej akcji Krzysztof Kociemba pojechał do firmy, przebrał się w suche ubranie i wrócił do domu. Nie czuje się bohaterem. – To była normalna rzecz. Nie wahałem się ani chwili – dodaje. Sam ma dwuletnią córeczkę i żonę, które przyjechały z nim do żorskiego magistratu. Feralne zdarzenie miało miejsce w pierwszy dzień ferii. Pogoda była paskudna, padał lekki deszcz. Chłopcy nudzili się od rana. Przed godz. 15 Gabriel, jego 15-letni brat Kamil oraz ich 12-letni kolega Konrad ruszyli pobawić się na Papieroku.
Nie pomyśleli, że warstwa lodu jest cienka z powodu odwilży. – Weszliśmy na lód, chcieliśmy przejść do mostu. W pewnym momencie lód pękł i wszyscy wpadliśmy do wody. Była bardzo głęboka, zakryła nas. Udało mi się wydostać na lód i wyciągnąć Konrada. Pobiegłem na ulicę Kłokocińską, wołając o pomoc. Pierwszy kierowca wyśmiał mnie i pojechał dalej. Pomógł dopiero pan Krzysztof – opowiada Kamil. Do tego czasu sytuacja Gabrysia była już dramatyczna. Znajdował się w wodzie około 10 metrów od brzegu. Gdyby nie szybka pomoc, straciłby życie. Kiedy został wyciągnięty na brzeg, był bardzo wychłodzony. Z temperaturą ciała 31 stopni C trafił do szpitala. Przeleżał tam kilka dni. Pozostałym chłopcom nic się nie stało. Wszyscy trzej dobrze pływają. Taka umiejętność nie gwarantuje jednak sukcesu, gdy załamie się lód.
– Mam pretensje do kierowcy, który nie udzielił chłopcom pomocy. Zakpił sobie z nich. Rozumiem, że nie każdy ma odwagę wejść na lód. Mógł jednak zadzwonić po pomoc, zainteresować się losem dzieci. Syn był w takim szoku, że nawet nie zapamiętał koloru tego samochodu. Kamilowi uwierzył pan Krzysztof, za co będę mu wdzięczna do końca życia – powiedziała mama braci. – Myślę, że to będzie dla was przestroga – skwitował komendant Sławomir Sałbut.

6

Komentarze

  • Andrzej Mój bohater 26 lutego 2011 20:12Moim zdaniem Pan KRZYSZTOF jest WIELKIM CZŁOWIEKIEM! Skromnym bohaterem. Uważam, że jest Pan dla mnie wzorem godnym do naśladownictwa! Dziękuję i pozdrawiam
  • Andrzej Mój bohater 26 lutego 2011 20:11Moim zdaniem Pan KRZYSZTOF jest WIELKIM CZŁOWIEKIEM! Skromnym bohaterem. Uważam, że jest Pan dla mnie wzorem godnym do naśladownictwa! Dziękuję i pozdrawiam
  • bbb Gratuluje odwagi 26 lutego 2011 15:49Gratuluje odwagi
  • rybniczanin Pieknie, gratuluje Panie Krzysztofie 25 lutego 2011 21:39j.w.
  • yyy Matko jesteś winna!!! 24 lutego 2011 14:17A teraz będziesz dochodzić kto się nie zatrzymał?? Więcej trzeba się interesować swoimi dziećmi, a nie cycki na parapecie wystawiać...
  • xxx Brawo 24 lutego 2011 13:19Brawo

Dodaj komentarz