Właściciele prywatnych posesji mogą zapłacić nawet kilka tys. zł za przyłączenie domu do budowanej kanalizacji sanitarnej!
Koszty podnosi to, że każdy będzie musiał sfinansować we własnym zakresie zakup i montaż studzienki, a to wydatek rzędu od 800 do 1000 zł. Ponadto trzeba będzie zrobić wykop i zapłacić za samo przyłącze, czyli system rur prowadzących od rurociągu w publicznej drodze do domu. Za metr bieżący firmy liczą sobie od 100 do 120 zł. W styczniu gminne Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji rozpoczęło budowę sieci, na którą miasto otrzymało z unijnego Funduszu Spójności 148 mln zł. W pierwszej kolejności roboty będą prowadzone w peryferyjnych dzielnicach Żor. Prezydent Waldemar Socha prosi, by właściciele posesji od razu montowali studzienki, jak tylko będzie gotowy wykop. Pozwoli to szybko i kompleksowo zakończyć prace. W przeciwnym razie trzeba będzie kopać jeszcze raz, by zamontować studzienkę.
Zdaniem właścicieli posesji szacowany koszt przyłączenia się do sieci jest za wysoki. Niestety unijna dotacja nie przewiduje sfinansowania studzienek. Radny Janusz Koper zaproponował na ostatniej sesji, by miasto znalazło jednak sposób dotowania zakupu i montażu studzienek. – Na pewno nie można już skorzystać ze wsparcia Brukseli. Można natomiast opracować taki sam program, jaki udało się przygotować w celu ograniczenia niskiej emisji i likwidacji azbestu. Należy powiązać go z uchwałą o utrzymaniu czystości w gminie. Studzienki można byłoby sfinansować z trzech źródeł: własnego inwestora, budżetu miasta oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – zaproponował radny, który w sąsiednim Rybniku pracował na stanowisku pełnomocnika prezydenta ds. budowy sieci kanalizacyjnej w całym mieście.
Tam właściciele posesji nie musieli płacić za studzienki, bo obejmował je unijny projekt. Rybnik był jednak w o tyle lepszej sytuacji, że jego wniosek Bruksela rozstrzygnęła kilka lat wcześniej niż wniosek Żor. Tymczasem zmieniły się przepisy i sama definicja przyłącza kanalizacyjnego, które teraz obejmuje również studzienkę. W magistracie na razie nie potrafią powiedzieć, czy dofinansowanie w formie zaproponowanej przez radnego Kopera w ogóle wchodzi w rachubę.
Komentarze