W obronie starych dębów
Drzewa nie trafiły jeszcze do rejestru pomników przyrody, choć zdaniem ludzi zasługują na to.
Cztery stare dęby rosnące nieopodal ulicy Gajowej podzieliły mieszkańców Rogoźnej. Drzewa mają zostać wycięte pod budowę drogi, która znalazła się w projekcie nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. To będzie ulica dojazdowa do nowych działek budowlanych.
– Pomysł bez sensu. Dęby mają co najmniej 200 lat. W ten największy uderzył kiedyś piorun, drzewo było leczone przez specjalistów. Wszystkie powinny zostać wpisane na listę pomników przyrody, tak uważają mieszkańcy. Nie rozumiem, że jeszcze nie trafiły do rejestru – mówi Daniel Ćwienczek, który jest pracownikiem leśnym. Oburzony planowanym przebiegiem drogi jest również Aleksander Buja, który mieszka w Rogoźnej raptem od 2,5 roku, ale dęby polubił.
– Nie powinno się wycinać takich drzew. Przyroda ginie na naszych oczach, a my na to pozwalamy – stwierdza. Obaj panowie proponują, by zmienić lokalizację przyszłej drogi. Można byłoby ją zbudować obok dębów, bo na przeszkodzie nie stoją żadne domy.
Helenie Dziwoki byłoby żal drzew. Od wielu lat chodzi tamtędy na spacery. Czasem siądzie sobie przy nich na trawie. – Kiedyś spotkałam tam dwie panie z Rybnika, które mierzyły obwód dębów. Powiedziały, że mają wymiary godne pomników przyrody – zaznacza starsza pani.
Zdaniem kilku innych osób drzewa te można, a nawet powinno się wyciąć. – Trudno. Jeśli zaprojektowany przebieg drogi jest optymalny, trzeba to zrobić. W Rowniu zdecydowano się wyburzyć wiele domów pod budowę autostrady. Drzewa nie mogą blokować ważnych dla ludzi inwestycji – podkreśla właścicielka jednej z posesji przy ulicy Gajowej. Jej sąsiadka dodaje, że dęby rosną zbyt blisko szosy. Stwarzają zagrożenie dla samochodów.
– Rzeczywiście, urbanista wytyczył drogę dojazdową do nowych działek budowlanych przez te cztery drzewa. Bo nie są zaznaczone na mapie jako pomniki przyrody. Mieszkańcy niezgadzający się na taki przebieg planowanej ulicy mogą złożyć do projektu planu pisemne uwagi, a nawet dołączyć zdjęcia. Nie chcemy robić nic na siłę. Każdy może wnieść do projektu planu swoje uwagi, po to go wyłożyliśmy – radzi Dorota Marzęda, rzecznik prasowa magistratu.
Wniosek o taki przebieg drogi zgłosili właściciele działek budowlanych. Do tej pory starali się omijać dęby. Prowizorka nie mogła jednak trwać wiecznie. Teren jest bardzo atrakcyjny, więc wkrótce staną tu domy, do których trzeba doprowadzić drogę. Teraz urbanista będzie musiał pomyśleć, jak poprowadzić ulicę, by zachować dęby.

Komentarze

Dodaj komentarz