Prezes na haku


Stowarzyszenie ma się składać z samych raciborzan, początkowo liczyć będzie 20 członków, w tym Halinę Sachę, dyrektorkę OPS-u, która - jak przyznaje - znalazła się w tym gronie dla uwiarygodnienia tworzonej organizacji.Decyzja magistratu jest pokłosiem kontroli gospodarowania miejskimi pieniędzmi przez zawieszonego już prezesa fundacji Stanisława Cura. Okazało się, że prezes ma około 40 tys. zł długu, chociaż nie powinien go mieć, gdyż dysponował odpowiednimi środkami finansowymi. Urząd miasta zwrócił się do wojewody śląskiego o dokładne skontrolowanie fundacji. Wojewoda nie podjął jednak tematu, odpowiadając, że sam wspomagał finansowo fundację. Zaproponował jednak powiadomienie Ministerstwa Gospodarki i Spraw Społecznych. Raciborski magistrat wysłał takie pismo 14.03 br., uzasadniając wniosek o kontrolę brakiem zaufania do Stanisława Cura, jako osoby gospodarującej publicznymi pieniędzmi.- Rozmawiałem wcześniej z ministerstwem. W Warszawie niczego nie wiedziano o podejrzanej działalności pana Cura. Był nawet na ministerialnej liście osób zgłoszonych na wyjazd do Włoch. Po naszych informacjach został z niej skreślony - mówi Mirosław Szypowski, zastępca prezydenta miasta.W sprawie Stanisława Cura niezależne dochodzenie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Raciborzu prowadzi wydział przestępczości gospodarczej raciborskiej policji. Trwają właśnie przesłuchania świadków. Sam zawieszony prezes przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim.Wypowiedzenie przez miasto umowy fundacji nie oznacza zaprzestania pomocy finansowej dla bezdomnych i pensjonariuszek domu dla matki i dziecka. Pieniądze przekazywane są na specjalne subkonta, do korzystania z których upoważnieni są kierownicy obu placówek. Ci muszą dokładnie rozliczyć się z wydawanych pieniędzy.

Komentarze

Dodaj komentarz