Rybniczanin powiesił się w izbie wytrzeźwień w Tychach

Po badaniu, około godz. 15.45, został zamknięty w jednej z sal. Na łóżku obok leżał inny pijany. O godzinie 19.15 jeden z pracowników znalazł ciało. Mężczyzna powiesił się w pozycji półsiedzącej na jednorazowym prześcieradle z flizeliny. Przywiązał go do kaloryfera. Do zdarzenia doszło w pomieszczeniu monitorowanym przez całą dobę!
Sprawą zajmuje się prokuratura w Tychach. Wstępnie przyznaje, że mogło dojść do zaniedbań.

1

Komentarze

  • Marcyś PRL bis 15 marca 2011 12:07Wyrazy współczucia dla rodziny . A jakim prawem ? zamyka sie kogoś za to tylko że jest pod wpływem alkoholu , to ograniczenie wolnosci i zrobienie z tej osoby przestępcy . Miałem nadzieje że czasy PRL mineły a jednak pewne relikty pozostały.

Dodaj komentarz