Czarne kule fotografują, na szczęście przenośny fotoradar poszedł na razie w odstawkę!
Czarne kule w Rybniku rejestrują średnio25 samochodów, wjeżdżających na skrzyżowanie na czerwonym świetle. - Aktualnie nie wystawiamy mandatów, trwają testy zainstalowanych na skrzyżowaniach urządzeń rejestrujących. Dzięki prowadzonym statystykom będziemy wiedzieli jaka jest skala zagrożenia na skrzyżowaniach – wyjaśnia Dawid Błatoń, rzecznik prasowy rybnickiej straży miejskiej.
Kule na razie wiszą na skrzyżowaniach: Kotucza - Rudzka, Wyzwolenia - Różańskiego oraz Gliwicka - Komisji Edukacji Narodowej. - Jak na razie nie planujemy zakupu ani dzierżawy dodatkowych urządzeń. Nie wykluczamy natomiast przeniesienia któregoś zestawu w zależności od zapotrzebowania. Oczywiście w oparciu o konsultacje społeczne i wyniki prowadzonych statystyk – dodaje Dawid Błatoń.
Straż miejska aktualnie nie używa natomiast urządzenia rejestrującego, służącego do pomiaru prędkości, czyli tzw. fotoradaru. To z powodu niejasności przepisów dotyczących prawidłowego oznakowania miejsca dokonywania pomiaru oraz współpracy z straży z policją w tym zakresie. - Brakuje odpowiednich przepisów wykonawczych, które jednak już niebawem powinny wejść w życie – wyjaśnia Dawid Błatoń.
To duża strata dla straży i ulga dla kierowców. Bo fotoradar rybnickiej straży miejskiej przynosił rocznie ok. 500-600 tys. zł!
Komentarze