Marek Makaron Motyka i Tomek Kruk / Adrian Karpeta
Marek Makaron Motyka i Tomek Kruk / Adrian Karpeta

Za nami pierwszy dzień siódmej edycji Rybnik Blues Festival. Dobrze zaprezentowała się Sekcja z Włoch, która zagrała na inaugurację, a wywodzi się z naszego regionu. Prawdziwym objawieniem okazały się jednak połączone siły zespołów Marek Makaron Trio i Przytuła & Kruk. Makaron jest portierem w bytomskiej bibliotece, od ćwierć wieku gra bluesa. Łączy go ze śląskim tekstami. Śpiewa m.in. „Za mojym łoknym widok jest fest”. Przytuła i Kruk to z kolei duet 20-kilkulatków, związanych z Trójmiastem. Kiedyś zagrali razem na scenie. I teraz występują od czasu do czasu, doskonale się bawiąc. W Rybniku Bartek Przytuła grał m.in. na... wieszaku (panowie wzięli go na scenę, bo za kulisami podobno nie mieli gdzie powiesić kurtek), Tomek Kruk na tarce do prania, a pod jednym z nich załamało się krzesło. Muzycznie było doskonale, ale to profesjonaliści. Tomek z Bartkiem zostali zaproszeni na festiwal do Memphis, bo wygrali polskie eliminacje International Blues Challenge.
Na koniec pierwszego dnia wystąpił legendarny Krzak, z Irkiem Głykiem, mieszkańcem Bełku. Duet Jan Błedowski (skrzypce) i Leszek Winder (gitara), założycieli Krzaka, doskonale uzupełniał basista Krzysztof Ścierański.
W sobotę drugi (i ostatni) dzień festiwalu. Koncerty zaczynają się o godz. 17. Zagra m.in. Paul Lamb z zespołem king Snakes, mistrz harmonijki z Wielkiej Brytanii. A przed nimi wystąpią: Blues Experience, Zydeco Flow, Mr. Blues. Po sobotnim koncercie odbędzie się jam session, które poprowadzi Mr. Blues. Bilety kosztują 40 zł, młodzież płaci 20 zł.
 

1

Komentarze

  • Zszokowany Kocham Bluesa 21 marca 2011 07:14Super festiwal! Nic dodać nic ująć.

Dodaj komentarz