– Szeroka połać płonących traw, od których najprawdopodobniej zajęła się drewniana komórka stojąca obok jedynego domu w tej okolicy, pomimo szybkiej akcji straży pożarnej spłonęła prawie doszczętnie – czytamy na godowskiej stronie. Jak groźne to było zdarzenie, można zobaczyć na zdjęciach umieszczonych na e-Godów. Wodzisławscy strażacy potwierdzili, że od płonących trawy zapaliły się dwie małe komórki. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Komentarze