Teraz wreszcie czuję, że mam wpływ na to, co się tu dzieje – mówi Józef Cnota / Dominik Gajda
Teraz wreszcie czuję, że mam wpływ na to, co się tu dzieje – mówi Józef Cnota / Dominik Gajda

Mieszkańcy bloku przy ulicy Turystycznej na monitorach swoich komputerów oglądają to, co się dzieje w ich budynku, i sami dbają o swoje bezpieczeństwo!
Lokatorzy 44 mieszkań w bloku przy ulicy Turystycznej 25 w Jastrzębiu zlecili założenie monitoringu wizyjnego w swoim segmencie. Każdy ma teraz specjalny klucz do logowania się w systemie i na ekranie swojego komputera przez 24 godziny na dobę może obserwować obraz z kamery i dzwonić na policję czy do straży miejskiej, jeśli dzieje się coś złego! Koszt inwestycji to ok. 300 złotych od mieszkania. Przez dwanaście miesięcy ludzie będą spłacali po 24 zł, doliczone do czynszu. Sama obsługa to zaledwie cztery złote miesięcznie. – To naprawdę nie jest dużo. Teraz wreszcie czuję, że mam jakiś wpływ na to, co tu się dzieje! – mówi jeden z mieszkańców. – I uspokoiło się. Z klatek zniknęła młodzież, która przesiadywała tam, piła alkohol, paliła papierosy – mówi Józef Cnota, kolejny lokator.
Blok przy ulicy Turystycznej to dziesięciopiętrowiec, administrowany przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Nowa”. – Niestety jeden z najbardziej zdewastowanych. Tuż przed założeniem monitoringu wandale zniszczyli sprajem ściany – mówi prezes Władysław Dydo. – Zwołaliśmy zebranie i zaproponowaliśmy mieszkańcom takie rozwiązanie. Większość była za – mówi Danuta Dąbkiewicz, kierownik działu eksploatacji. Teraz kamery obserwują m.in. wejście do klatki, korytarze, parking. Liczba dewastacji gwałtownie spadła! Nic dziwnego, że w Nowej zapowiadają, iż wkrótce monitoring obejmie kolejne segmenty potężnego bloku. – Jest ich sześć. Są ze sobą połączone na szóstych piętrach. I tak naprawdę dopiero wtedy monitoring będzie w stu procentach efektywny – słyszymy w Nowej. Lokatorzy innych klatek już pytają o monitoring. Domagają się go m.in. mieszkańcy klatek 1, 29 i 45.
Straż miejska chwali takie rozwiązanie. – Ulica Turystyczna nie wyróżnia się co prawda negatywnie, jeśli chodzi o liczbę aktów wandalizmu, podobnie jest na Śląskiej czy Wielkopolskiej. Tego typu monitoring na pewno jednak poprawi sytuację. Zareagujemy na każdy sygnał mieszkańców – zapewnia Grzegorz Osóbka, zastępca komendanta jastrzębskiej straży miejskiej. W Rybniku z zainteresowaniem przyglądają się przedsięwzięciu. – U nas na razie nie było takich oddolnych inicjatyw. Jeśli po waszym artykule mieszkańcy zechcą skorzystać z takiej możliwości, na pewno rozważymy sprawę – mówi Marek Gruszczyk, wiceprezes Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
I dodaje, że problemy z wandalami pojawiają się okresowo. – Często w jakimś bloku pojawia się trudniejsza młodzież, ale z czasem wyrasta i znów jest spokój – mówi. W rybnickich osiedlach nie ma specjalnych kamer. Rybnik, i to nie cały, obserwują jedynie kamery miejskiego monitoringu.

Komentarze

Dodaj komentarz