Tablica zawisła na ścianie gmachu Uniwersytetu Ekonomicznego w kampusie / Wacław Troszka
Tablica zawisła na ścianie gmachu Uniwersytetu Ekonomicznego w kampusie / Wacław Troszka
Na ścianie gmachu Uniwersytetu Ekonomicznego w kampusie rektor prof. dr hab. Jan Pyka odsłonił tablicę poświęconą księdzu Franciszkowi Blachnickiemu.
Tablica będzie przypominała o tym, że 24 marca 1921 roku w tym budynku przyszedł na świat kapłan, który stworzył religijny ruch Światło-Życie nazywany ruchem oazowym. Wtedy w obiekcie mieścił się szpital, w którym ojciec księdza był pielęgniarzem i miał służbowe mieszkanie. Tablica powstała dzięki staraniom księdza doktora Rafała Śpiewaka, duszpasterza akademickiego. Wcześniej w auli pokazano film o księdzu Blachnickim pt. „Gwałtownik boży”. Potem o jego życiu i przesłaniu opowiadał ksiądz doktor Adam Wodarczyk, moderator generalny ruchu Światło-Życie i postulator procesu beatyfikacyjnego, bo ksiądz Blachnicki jest przecież kandydatem na ołtarze.
Kapłan wspominał epizod, który rozegrał się w czasie III Powstania Śląskiego, gdy Franciszek miał sześć tygodni. Kiedy w rejonie szpitala rozgorzały walki, u Blachnickich zjawiło się paru powstańców, by wyprowadzić wielodzietną rodzinę w bezpieczne miejsce. Po akcji okazało się, że w zamieszaniu zapomniano o leżącym w kołysce szkrabie. Jeden z powstańców na ochotnika wrócił po niemowlę i oddał je zrozpaczonej matce. Młody Franciszek brał udział w kampanii wrześniowej, a potem był w konspiracji. Złapany przez hitlerowców dostał karę śmierci, którą zamieniono na wieloletnie więzienie, dzięki czemu doczekał końca wojny. Na księdza został wyświęcony w 1950 roku w kościele pw. śś. Piotra i Pawła w Katowicach.
Ksiądz Adam Wodarczyk mówił też o fenomenie ruchu oazowego, którego podwaliny stworzył ksiądz Blachnicki. Przybliżył filozofię jego rozumienia nowego człowieka, nowego człowieczeństwa, nowej wspólnoty i nowej kultury”, która miała być odpowiedzią na ciężkie czasy PRL-u. – Ksiądz Blachnicki powtarzał, że kto zmienia jednego człowieka, zmienia cały świat. On sam zmienił blisko dwa miliony ludzi – mówił ksiądz Adam Wodarczyk. Wspomniał, że latem 1982 roku, jeszcze w czasie stanu wojennego, na oazy wyjechało aż 78 tys. młodych ludzi.

Komentarze

Dodaj komentarz