To on mógł ściąć krzyż
Już 30 grudnia zeszłego roku późnym popołudniem policja zatrzymała młodego mężczyznę, podejrzewanego o ścięcie i sprofanowanie zabytkowego krzyża na cmentarzu parafialnym przy ulicy Nowej. Został ujęty raptem sześć dni po tym godnym pożałowania zdarzeniu. Mundurowi znaleźli bowiem na cmentarzu przedmioty należące prawdopodobnie do niego. Nie chcą powiedzieć, co to za rzeczy, bo trwa dochodzenie w tej sprawie. Delikwenta trzeba było jednak wypuścić.
– Nie postawiono mu żadnych zarzutów, gdyż nie mieliśmy dowodów, a wątpliwości tłumaczy się zawsze na korzyść podejrzanego. Potrzebne są zeznania świadków i materiały porównawcze. To, że czasem wiemy, kto jest sprawcą przestępstwa, nie pozwala jeszcze na postawienie mu zarzutów, a prokuraturze na sformułowanie aktu oskarżenia – mówił na czwartkowej sesji młodszy inspektor Sławomir Sałbut, szef żorskiej policji. W czasie sesji odpowiadał na pytania radnych, a jedno dotyczyło apelu komendanta do mieszkańców, który po mszach odczytali księża we wszystkich kościołach na terenie miasta. Mundurowi bardzo liczą na informacje od zwykłych ludzi, sąsiadów, którzy coś widzieli lub słyszeli. Wszystkim zapewniają anonimowość. Stąd poprosili księży o odczytanie apelu, by zgłaszać każdy przypadek wandalizmu lub przestępstwa.
– Niektórzy poszkodowani przychodzą dopiero po dwóch tygodniach. W tym czasie sprawca może zatrzeć ślady albo zrobią to całkiem przypadkowo inne osoby. Wówczas naprawdę bardzo trudno znaleźć osobę, która dopuściła się karalnego czynu – podkreślił młodszy inspektor Sławomir Sałbut.

Komentarze

Dodaj komentarz