Ostatnie kazania pastora

Parafia ewangelicko-augsburska uczci pamięć księdza generała Adama Pilcha, który zginął w katastrofie smoleńskiej, bo jego żona Kornelia pochodzi z Gołkowic.
– Lada dzień ma się ukazać książka z jego kazaniami. Zorganizujemy spotkania i promocję publikacji – mówi ksiądz proboszcz Daniel Ferek. Postyllę (zbiór kazań) wydał Świat Książki z inicjatywy wdowy Kornelii Lerch-Pilch. Ma tytuł „Byłem przechodniem”, a zawiera około 90 kazań wygłoszonych w latach 1993-2010. 10 kwietnia ubiegłego roku ksiądz Pilch (jeszcze w stopniu pułkownika) uczestniczył w delegacji państwowej do Katynia, pełniąc obowiązki ewangelickiego biskupa wojskowego. Była to jego ostatnia podróż. Jako proboszcz parafii ewangelickiej pw. Wniebowstąpienia Pańskiego w Warszawie współorganizował nabożeństwa ekumeniczne. Był członkiem Kapituły Orderu Uśmiechu. Pośmiertnie prezydent Bronisław Komorowski awansował go do stopnia generała brygady. Pastorowa nie chce się wypowiadać dla mediów. Wspomnienia wciąż są dla niej bardzo bolesne. W październiku, wraz z krewnymi innych ofiar, wzięła udział w nabożeństwie w miejscu katastrofy na lotnisku Sewiernyj.
– Dzisiaj odmawiam wypowiedzi mediom – wyjaśniła nam pastorowa. W kilku słowach wraca jednak do przeszłości. W wieku 19 lat rozpoczęła studia teologiczne w Warszawie. Tam poznała przyszłego męża. – Szkołę średnią kończyłam w Bielsku-Białej, więc do domu przyjeżdżałam na weekendy. W Gołkowicach mam rodzinę. Brat mieszka w Wodzisławiu – dodała wdowa po księdzu Pilchu.

 

Czytaj też:
Brakuje koleżanek i kolegów
Bolesne wspomnienia
Podała rękę śląskiej mowie
Pamiętamy

Komentarze

Dodaj komentarz