Jest przeprowadzane w związku z wszczętym w styczniu sporem zbiorowym w związku żądaniem wzrostu wynagrodzenia zasadniczego o 10 proc.
- Jak do tej pory Zarząd JSW nie znalazł zadowalającego stronę społeczną rozwiązania. W związku z tym związkowcy, zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, w formie referendum zwracają się do pracowników o wyrażenie zgody na przeprowadzenie akcji protestacyjnej oraz strajku w JSW - informuje Piotr Szereda, rzecznik komitetu.
Pytania referendalne brzmią: czy jesteś za strajkiem, którego celem będzie osiągnięcie podwyżki wynagrodzenia zasadniczego o 10 proc.; czy jesteś za prowadzeniem akcji protestacyjnej polegającej na wstrzymaniu wysyłki węgla z kopalń JSW do czasu osiągnięcia podwyżki wynagrodzenia?
Jednocześnie komitet pyta pracowników, czy są przeciwni prywatyzacji. Związkowcy nie zgadzają się z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem. - Nie zgadzamy się, że 100 proc. środków z prywatyzacji JSW ma pójść na potrzeby budżetu. To gangsterska prywatyzacja. Tak nie można podchodzić do JSW i całego górnictwa - dodaje Piotr Szereda.
Liderzy związkowi twierdzą, że w JSW nie ma dialogu społecznego, pracownicy nie mają gwarancji zatrudnienia, wynagrodzenia, a 60 proc. załogi nie ma uprawnień do akcji.
Komentarze