Żużlowcy ROW-u Rybnik w pierwszym meczu sezonu na swoim torze pokonali faworyzowaną Polonię Bydgoszcz 48:42. Kluczem do zwycięstwa rybniczan był twardy jak beton tor, na którym najgroźniejsi zawodnicy gości: Emil Sajfutdinow czy Grzegorz Walasek niezbyt dobrze sobie radzili i zdołali wygrać tylko po jednym biegu. Rybniczanie wygrali ich w sumie aż 11. Początek meczu był bardzo wyrównany i pierwszych pięć wyścigów zakończyło się remisowo. Gdy w przedostatnim wyścigu meczu Schlein i Karpow wygrali podwójnie z parą Polonii, zwycięstwo rekinów stało się faktem. Z wyjątkiem Pytla i juniora Kamila Flegera punktowali wszyscy pozostali zawodnicy ROW-u, również pozyskany na ostatnią chwilę weteran polskich torów częstochowianin Sławomir Drabik, który zdobył osiem punktów, wygrywając dwa wyścigi. Do zwycięstwa drużynę poprowadził pewnie jeżdżący Szwed Antonio Lindback, który dopiero w ostatni biegu meczu dał się wyprzedzić swemu dobremu koledze Grzegorzowi Walaskowi.
Wynik meczu potwierdził, że włodarze RKM-u skompletowali drużynę o dużym potencjale, która, jeśli starczy finansów, może liczyć się w walce o awans do ekstraligi. Ale to dopiero początek sezonu i na zbyt daleko idące wnioski jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Pierwszy mecz rekinów na Stadionie Miejskim w Rybniku oglądało jakieś osiem tysięcy widzów, a że tor był nie tylko twardy, ale i suchy jak pieprz wracali do domów mocno zakurzeni.
Komentarze