Łukasz Zimończyk, 16-latek z Żor, odpadł dzisiaj z telewizyjnego show telewizji TVN „X Factor”. A zaczęło się bardzo dobrze. Chłopak, razem z dwoma innymi uczestnikami, zaśpiewał piosenkę "Śniadanie do łóżka" z repertuaru Piaska. Cała trójka spodobała się jurorom! I przeszła dalej.
Łukasz znalazł się w najlepszej czterdziestce. Potem, jak inni, miał zaledwie noc na przygotowanie jednej piosenki. Trafił mu się numer "Konstelacje" z repertuaru śląskiej grupy PIN. – Mam kłopoty z tekstem. Nie potrafię zapamiętać ostatniego wersu pierwszej zwrotki – narzekał przed wejściem na scenę.
I rzeczywiście zawalił występ. Spóźnił się z rozpoczęciem piosenki, zaczynał jeszcze raz. Potem śpiewał już bardzo nerwowo, zapominając słów.Kiedy zszedł ze sceny, rozpłakał się.
– Na pewno będę walczył w innych programach! Maja Sablewska powiedziała nam, byśmy nie rezygnowali – mówił nam Łukasz.
Teraz w programie jest już tyko 15 wokalistów.
Komentarze