Śmierć na torach

Z relacji świadków wynika, że mężczyzna wszedł na nasyp, a potem na torowisko. Maszynista zobaczył go, gdy był już w stosunkowo niewielkiej odległości od pociągu jakieś 15, 20 m. Użył wtedy syreny i świateł, ale mężczyzna na te sygnały nie zareagował. Niestety na zatrzymanie pociągu było już za późno. Ciało znaleziono pod ostatnim wagonem składu. Obecny na miejscu prokurator zarządził sekcję zwłok. Policja przypuszcza, że mogło to być samobójstwo.

Komentarze

Dodaj komentarz