Elżbieta Grymel została laureatką 39. Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. Jana Pocka. Wyróżniony tekst pt. „Ło archaniele Gabryjelu a wielce pobożnej dziywicy” ukazał się w kwartalniku „Twórczość Ludowa”, który wydaje zarząd główny Stowarzyszenia Twórczości Ludowej w Lublinie. Jury z prof. Janem Adamowskim na czele doceniło autentyczność i bogactwo językowe opowiadania Elżbiety Grymel, od lat znanej z łamów „Nowin” jako Grymlino, która pisze po śląsku. – Nagrodzony tekst napisałam jeszcze na początku lat 80., ale dopiero teraz zdecydowałam się wysłać go na konkurs – mówi pani Elżbieta. Jako mała dziewczynka chciała być nauczycielką. W trzeciej klasie podstawówki postanowiła, że zostanie ilustratorką książek. Wkrótce jednak uznała, że po co ma wykonywać rysunki do cudzych książek, skoro może ilustrować swoje.
– Raz zapytałam ojca, dlaczego Warszawa ma legendę o Warsie i Sawie, a Żory, gdzie mieszkam, nie mają żadnej. Tata odparł, że będę musiała ją napisać. Tak zaczęła się moja przygoda z pisaniem – wspomina pani Elżbieta. Jako 17-latka szukała swoich korzeni (z domu nazywa się Hrubes). Znalazła je w Czechach. Okazało się, że w Trnavce niedaleko Pragi mieszkał jej pradziadek po mieczu. Wówczas poznała znanego czeskiego pisarza Jirego Fialę, bo on odpisał na jej list, który wydrukowała jedna z tamtejszych gazet. Ich przyjaźń przetrwała lata i inspirowała panią Elżbietę do własnej twórczości. Swój pierwszy tekst pt. „O utopku z Ławczoka” opublikowała w „Kronikach Rybnickich”, a 25 lat temu rozpoczęła współpracę z Tygodnikiem Regionalnym „Nowiny”. Inauguracyjny tekst miał tytuł „W Rybniku na torgu bijom”.
Elżbieta Grymel była wielokrotnie nagradzana. Dwa lata temu dostała złote pióro i perfumy Kylie Minogue od czasopisma „Bluszcz”, którego redaktor naczelną jest Małgorzata Holender, a współpracują z nim m.in. Małgorzata Niezabitowska, Henryk Sawka czy Bogusław Wołoszański.
Komentarze