Zdewastowane i okradzione Pola Nadziei

Ktoś ukradł ponad 500 żonkili z Pola Nadziei przy skrzyżowaniu ulic Malinowej i Reja w Jastrzębiu Szerokiej. Kwiaty zasadzili we wrześniu zeszłego roku mieszkańcy dzielnicy, w tym uczniowie miejscowej szkoły, by wesprzeć ideę hospicyjną. Przy jastrzębskiej parafii św. Katarzyny działa hospicjum domowe. Zniszczone i okradzione poletko leży na pograniczu Szerokiej i osiedla 1000-lecia, niedaleko hali sportowej.
– Jest mi bardzo przykro z tego powodu. Dostaliśmy z urzędu miasta na zakup cebulek 500 zł. Potem wysadziliśmy je, nie przypuszczając, że ktoś skradnie prawie wszystkie kwiaty. Zostało kilka sztuk. Sądzę, że złodzieje przesadzili je do swoich ogródków. Nie zawiadamialiśmy stróżów prawa, bo nikogo nie złapaliśmy za rękę – mówi Barbara Niemczyk, sołtys Szerokiej.
Nic na ten temat nie wiedziała policja. Po naszym telefonie, szef straży miejskiej wysłał patrol do Szerokiej. – Funkcjonariusze zastali skwer zarośnięty trawą. Widać, że ktoś powyrywał kwiaty. Na pewno nie stało się to jednak dziś ani wczoraj. Ślady wskazują na to, że zrobiono to wcześniej – powiedział nam Marek Wróbel, komendant straży miejskiej w Jastrzębiu.

Komentarze

Dodaj komentarz