Paliło się składowisko makulatury Transgóru

Nad całą okolica unosiła się chmura czarnego dymu.
– Straty wyniosły tylko ok. pięć tys. zł dzięki temu, że na wysokości zadania stanęła ochrona obiektu, która szybko nas wezwała. Gdyby zrobiła to chwilę później, spłonęłaby hala i urządzenia do sortowania odpadów warte ok. 500 tys zł. W akcji ratowniczej bardzo pomógł nam ciężki sprzęt, którego użyczył Transgór – mówi młodszy brygadier Bogusław Łabędzki, rzecznik prasowy komendy w Rybniku. W gaszeniu ognia uczestniczyły dwa zastępy strażaków zawodowych i cztery OSP.

Komentarze

Dodaj komentarz