Śmiertelne porażenie

W piątek ok. godz. 16.50 na ulicy Kościuszki w Czerwionce-Leszczynach doszło do tragedii. Zginął tu 13-letni chłopiec. O zdarzeniu powiadomił policję jego kolega.
– Jak zeznał, bawili się razem w rejonie bocznicy kolejowej, gdzie stał skład załadowany węglem. Chcieli przejść po wagonach na drugą stronę. Nagle jeden z nich zachwiał się, złapał ręką za przewód elektryczny i został porażony prądem – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa komendy w Rybniku. Chłopca przez 15 minut próbowali reanimować policjanci, którzy pierwsi przybyli na miejsce tragedii. Reanimację kontynuowała załoga pogotowia. Niestety, chłopak zmarł. Robert Wieczorek z Prokuratury Rejonowej w Rybniku powiedział nam, iż wszystkie okoliczności tragedii wyjaśni śledztwo. – Zarządzono sekcję zwłok, czekamy na jej wyniki – dodał.
Do dramatu doszło też w sobotę o godz. 13 na terenie prywatnej posesji przy ulicy Leśnej w Brennej, gdzie na sześcioletniego rybniczanina stoczył się kloc drewna. Dziecko doznało ciężkich obrażeń głowy. Śmigłowiec przetransportował je do kliniki w Katowicach Ligocie. – Do wypadku doszło podczas prac drzewnych w obejściu. Nagle jeden z bali zaczął staczać się po zboczu i przygniótł chłopczyka – informuje młodszy aspirant Rafał Domagała, rzecznik cieszyńskiej komendy policji. – Sześciolatek pomagał dziadkowi w układaniu bali – dodaje Mariusz Lampart, prokurator rejonowy w Cieszynie. Jak poinformowała nas jego zastępczyni Beata Herzyk-Krzyżowska, dziecko jest w stanie krytycznym.

Komentarze

Dodaj komentarz