Zaraz po świętach ma dojść do blokady wysyłki węgla z kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej. – Stanie zakład przeróbczy, akcja protestacyjna prowadzona będzie również na torach oraz na wagach. To uniemożliwi wysyłkę węgla – poinformował wczoraj Piotr Szereda, rzecznik komitetu protestacyjnego w JSW. Związkowcy chcą protestować w ten sposób do czasu, aż władze koncernu spełnią ich postulaty.
Te apelują do załogi i związkowców o rozsądek. – Taka forma protestu jest nieuprawniona, nie mieści się w zapisach ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Jesteśmy związani umowami z kontrahentami. Musimy im dostarczyć węgiel w odpowiedniej ilości i w odpowiednim czasie. Niedotrzymanie tych umów może oznaczać konieczność zapłacenia kar umownych – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW. W poniedziałek w JSW rozpoczął się 24-godzinny strajk. Sześć kopalń wstrzymało wydobycie na dobę. Związki domagają się podwyżek płac o 10 proc. Sprzeciwiają się także prywatyzacji firmy na zasadach proponowanych przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Zarząd JSW twierdzi, że postulaty strony społecznej zostały „praktycznie uwzględnione” w zaproponowanym pakiecie, związanym z wprowadzeniem firmy na giełdę. „Zadajmy sobie pytanie: o co toczy się ten spór?” – czytamy w oświadczeniu JSW.
Komentarze