Agitacja czy edukacja?


„Szkoła to miejsce kształcenia i wychowania. Wszelkie próby użycia jej jako narzędzia gry politycznej, choćby prowadzonej w duchu najdalej pojętej politycznej poprawności, jest groźna, gdyż z natury przeczy posłannictwu szkoły. Uczniowie powinni za pomocą szkoły zdobywać wiedzę o świecie, również o rzeczywistości politycznej. Jednakże wybory tej czy innej opcji politycznej (...) mają być pozostawione do rozeznania i decyzji konkretnych osób. Owe decyzje w przypadku dzieci i młodzieży o wiele bardziej winny być wypracowane w gronie rodzinnym niż w budynku szkolnym” - napisał w liście skierowanym do radnych Janusz Tarasiewicz, prezes jastrzębskiego koła LPR.- Nie wyrażamy zgody na to, by wśród uczniów jednostronnie propagować ideę wstąpienia naszego kraju do struktur unijnych. Jest to realizacja programu pewnych opcji politycznych. W trakcie imprez organizowanych w szkołach propagujących przystąpienie Polski do UE nie mówi się nic o niekorzystnych stronach integracji. W ten sposób całkowicie pomija się głos partii przeciwnych akcesji, które reprezentują znaczącą część społeczeństwa - mówi J. Tarasiewicz.Oczekuje on, że radni zajmą niebawem stanowisko w sprawie petycji LPR.- Obowiązkiem nauczycieli jest odpowiednie informowanie uczniów o procesach zachodzących w świecie polityki. W momencie gdy czeka nas referendum, którego wyniki zadecydują o ewentualnych przystąpieniu Polski do Unii, w szkole młodzież powinna zdobyć niezbędną wiedzę na ten temat. 21 marca dla uczniów jastrzębskich gimnazjów zorganizowaliśmy debatę poświęconą procesowi integracji Polski ze strukturami UE. Jej organizatorem było stowarzyszenie Europa Nostra. Nie miała ona jednak charakteru politycznego. Każdy młody człowiek, który sceptycznie podchodzi do wejścia Polski do wspólnoty europejskiej, miał prawo wygłosić swoje zdanie. Debata ta posłużyła do zaangażowania uczniów do dyskusji o tym problemie. Czy to źle, że organizujemy tego typu debaty? Uważam, że wręcz przeciwnie: służą one wymianie poglądów i informacji o zaletach i wadach integracji. Pismo LPR przedstawiłam na spotkaniu z dyrektorami szkół. Jesteśmy zgodni, że na terenie szkół nie może dojść do żadnej agitacji. Szkoły powinny mieć charakter apolityczny - mówi Elfryda Bielaszka, naczelnik wydziału edukacji w urzędzie miasta.Na 11 kwietnia w kinie Centrum zaplanowano spotkanie dla uczniów klas trzecich i czwartych szkół ponadgimnazjalnych, w trakcie którego zostaną zapoznani ze sposobem pisania programów edukacyjnych oraz możliwościami podjęcia studiów w krajach Unii Europejskiej. Czy spotkanie to również zostanie potraktowane jako forma politycznej agitacji?

Komentarze

Dodaj komentarz