Marcin Grzonka i Mariusz Marek na trasie rybnickiego rajdu / Dominik Gajda
Marcin Grzonka i Mariusz Marek na trasie rybnickiego rajdu / Dominik Gajda
Na starcie zameldowało się 58 załóg z całego regionu. Byli też goście z Czech. Zła passa została przełamana. Tym razem podczas amatorskiego rajdu samochodowego w Rybniku dopisała pogoda. Na trasie wyścigu, który rozegrano w niedzielę, pojawiło się wielu kibiców. Na starcie zameldowało się 58 załóg z całego regionu. Byli też Czesi, starą, pomarańczową skodą. W rajdzie wziął również udział zespół MG Rally Group, który Tygodnik Regionalny „Nowiny” objął swoim patronatem. Zespół w składzie: Marcin Grzonka – kierowca i Mariusz Marek – pilot od tego sezonu startuje w klasie trzeciej (wcześniej walczył w klasie drugiej). Po przerobieniu rajdówki, do fiata cinquecento powędrował silnik hondy o mocy około 125 koni mechanicznych, załoga walczy w wyższej klasie.
– Niestety, tym razem uplasowaliśmy się dopiero na piątej pozycji i na dwunastym miejscu w klasyfikacji generalnej. Straciliśmy sporo czasu na pierwszej pętli, przejechaliśmy ją, zgodnie z założeniami, bez błędów. Cały czas uczymy się samochodu – komentuje wyniki Mariusz Marek.
W rybnickim rajdzie zadebiutowała druga załoga teamu w składzie: Tomek Baranowski (kierowca) i Daniel Ślęczka (pilot). Nowa załoga będzie walczyła o punkty w klasie drugiej, jeżdżąc fiatem cinquecento. Rajd okazał się dla niej pechowy, ekipa została zdyskwalifikowana za... brak świateł.
Jedna z rajdówek, volswagen polo, uderzyła w słupki parkingowe. Na szczęście nikt nie ucierpiał, jedynie samochód wymaga naprawy.
Klasyfikację generalną wygrała ekipa Leszek Kapłan i Marcin Chwoła, startująca oplem astrą. Na drugiej pozycji uplasowali się Filip i Katarzyna Andrzejakowie (renault clio). Trzecie miejsce zajęli Mateusz Glenc i Magdalena Kołek (citroen saxo). Rybnicki rajd był drugą eliminacją w ramach mistrzostw naszego subregionu.

Komentarze

Dodaj komentarz