Uroczystość pierwszokomunijna w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rybniku Boguszowicach / Dominik Gajda
Uroczystość pierwszokomunijna w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rybniku Boguszowicach / Dominik Gajda

Dzieci ze Społecznej Szkoły Podstawowej w Rybniku pierwszą komunię przyjęły 3 maja, w święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Tak jest od początku istnienia placówki. – Do naszej szkoły chodzą dzieci z różnych dzielnic Rybnika, a także z innych miast, a gościny na komunię udziela nam parafia św. Jadwigi – opowiadała katechetka Grażyna Krząkała. W tym roku szkoła miała jednego komunijnego gościa. To Olaf Krypczyk, który przyjechał z rodzicami z Holandii. – Mieszkamy w Hadze. Pochodzę z Rybnika, należałam do parafii św. Jadwigi. Potem przeprowadziłam się w inne miejsce, ale i tak jeździłam tutaj na mszę, tutaj ochrzciłam syna. Nie wyobrażałam sobie, żeby mógł przystąpić do pierwszej komunii gdzie indziej – mówiła Aleksandra Kiwilsza-Krypczyk, mama chłopca.

Do tego sakramentu przygotowywali się przez cały rok w Hadze. – Syn chodzi do holenderskiej szkoły. Raz w tygodniu ma zajęcia w szkolnym punkcie konsultacyjnym przy Ambasadzie RP, a raz na dwa tygodnie chodzi do polskiej szkoły w Rotterdamie, gdzie ma zajęcia z języka polskiego i religię – dodała Aleksandra Kiwilsza-Krypczyk. Rodzina przyjechała do Rybnika w wielkanocny poniedziałek i została do komunii. Po uroczystości w kościele spotkali się z najbliższymi w jednym z lokali. – Zaprosiliśmy 15 osób. Gdyby komunia odbywała się w Holandii, spotkanie byłoby mniej liczne, po prostu nie wszyscy zdołaliby dojechać – mówiła pani Aleksandra.

Dla Grażyny Krząkały była to już szesnasta komunia, do której przygotowywała dzieci. – W Kościele wszystko zmienia się powoli, nie ulega tak szybko modom, więc musi być wyważone. Pamiętajmy jednak, że Sobór Watykański II zalecił uwspółcześnione podejście do człowieka. Możemy więc nieco zmieniać formy uroczystości. I tak na przykład dostosowujemy piosenki do wieku dziecka. Komunia jest prowadzona w sposób radosny. Przygotowując dzieci do sakramentu, kładę nacisk na uświadomienie, zrozumienie, a nie na wykucie wiedzy. M.in. dlatego nie było egzaminu. Tłumaczę dzieciom, że komunia jest osobistym spotkaniem z Jezusem. Głębokim, bliskim, bo Jezus przychodzi do nas jako pokarm – tłumaczy katechetka.

Co zrobić, by pierwsza komunia nie przerodziła się w święto konsumpcyjne? – Sakrament komunii ma w sobie treść ukrytą i wizualną. To musi iść ze sobą w parze. Akcentujemy jednak, że jest to uroczystość duchowa. Nie pozwalamy na robienie przedstawienia z komunii. Stroje dzieci są dostosowane do uroczystości. Dziewczynki mają jednakowe sukienki, eleganckie, ale skromne, chłopcy czarne garniturki. Nie pozwalamy na filmowanie, mamy wynajętą firmę, która dyskretnie rejestruje uroczystość – tłumaczy Grażyna Krząkała. Z drugiej strony komunia to dla wielu biznes. Bo większość rodziców urządza imprezy w lokalach, zamawiając je z co najmniej rocznym wyprzedzeniem. A menu i prezenty przypominają wesela.

 


Mówią rodzice:

 

Barbara i Krzysztof Pustelnikowie

Kacper idzie do komunii jako siedmiolatek. To nasze drugie dziecko, które przystępuje do tego sakramentu. Pierwsza była Paulinka, która dziś ma 12 lat. Syn przystępuje do komunii w ciemnym garniturku, to wydatek około 170 zł. Po uroczystości spotykamy się w domu, będzie 15 gości. (adr)

 

Agnieszka i Wiesław Zającowie

Cieszymy się, że komunia przypadła 1 maja, w dzień beatyfikacji Jana Pawła II. Dzięki temu nasza córeczka Bogna będzie ją na pewno pamiętała! To druga uroczystość pierwszokomunijna w naszym domu. Starsza córka Kinga przystąpiła do tego sakramentu dziewięć lat temu. (adr)

 

Kinga i Sebastian Stefko

Po mszy spotykamy się w domu, na przyjęciu będzie 27 osób. Mama jest kucharką, więc pomogła wszystko przygotować. Nasza córka Klaudia wymarzyła sobie, że na komunię dostanie złoty łańcuszek z pierwszą literką jej imienia oraz rower górski. No i dostała te prezenty. (adr)

2

Komentarze

  • dziobak co kto lubi.. 14 maja 2011 07:57"staromodni" organizują komunie św dla swoich dzieci, "nowoczesni" biorą pociechy na Parady Gejów..
  • gość iii 06 maja 2011 09:46szacunek dla takich rodziców co robią przyjecia w domu -a nie z wielka pompą w restauracjach za JEDYNE -uwaga 190 zl od osoby ale w renomowanej restauracji to sie liczy ---pozdrawiam

Dodaj komentarz