Maturzyści z I LO w Rybniku przed egzaminem pisemnym z języka obcego / Adrian Karpeta
Maturzyści z I LO w Rybniku przed egzaminem pisemnym z języka obcego / Adrian Karpeta
Do egzaminu dojrzałości przystąpiło około 1700 młodych ludzi. Matury potrwają przez niemal cały maj!
Za nimi już egzaminy pisemne z języka polskiego, obcego i matematyki. Teraz trwa maraton ustny. W Rybniku, jak informuje Okręgowa Komisja Egzaminacyjna, do egzaminu dojrzałości przystępuje 1775 młodych ludzi. Na całym Śląsku jest ich około 50 tysięcy! Odwiedziliśmy maturzystów I Liceum Ogólnokształcącego imienia Powstańców Śląskich w Rybniku. – Nauczyciele siedzą i śmieją się z nas. Cieszą się, że to nie oni, że teraz nasza kolej – opowiada Katarzyna Wita, jedna z maturzystek. Jak młodzież ocenia dotychczasowe zadania? – Myślę, że poziom podstawowy z języka polskiego zaskoczył wielu maturzystów. Takiej „Granicy” naprawdę się nie spodziewaliśmy! To już poezja Mickiewicza i Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej była bardziej przewidywalna – opowiada Marek Koczy.
– Tematy maturalne z języka polskiego nie spasowały mi, mimo że jestem humanistą. Wziąłem się za interpretację porównawczą. To łatwiejsze, niż napisać coś na temat lektury, której się nie czytało – przyznał Eryk Knesz. Maturzyści mieli dokonać analizy porównawczej wierszy Adama Mickiewicza „Gdy tu mój trup...” oraz Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej „Światło w ciemnościach”, nawiązując do obrazu świata marzeń i świata rzeczywistego w obu utworach. Mogli też zdecydować się na analizę fragmentów powieści Zofii Nałkowskiej „Granica” i przedstawienie obrazu Justyny i jej związku z Zenonem w oczach różnych bohaterów powieści. Większość decydowała się na poezję.
Gorzej było z matematyką. Zadania zaskoczyły nawet uczniów klas biologiczno-chemicznych! – Przyznam, że właśnie na matematyce się zawiodłam. Liczyłam, że będzie prościej. Wyłożyłam się trochę na otwartych zadaniach. Zamknięte poszły mi dobrze – opowiada Katarzyna Wita. – To był zdecydowanie najtrudniejszy arkusz z matematyki, jaki widziałem! – wtórował Marcin Kieś. O język obcy maturzyści z I LO się nie obawiali. Większość wybrała angielski. – Uczyliśmy się w klasie dwujęzycznej, mieliśmy o wiele więcej języka angielskiego, więc nie będzie problemu – przekonywał Mateusz Hawro.
Teraz młodzież zdaje egzaminy ustne. Mariusz Westwalowicz na wczoraj szykował prezentację o tragicznych wydarzeniach z czasów wojny i okupacji w literaturze. Ten okres to jego konik. Razem z kolegami z grupy rekonstrukcji historycznej odtwarza walki jednostki Wehrmachtu. Dba też o schron na Wawoku. – A w piątek zdaję ustnie angielski – mówi. W trakcie matury nie może zabraknąć rozmów o przyszłości, bo w końcu wynik egzaminu dojrzałości może zdecydować o tym, jakie studia kto wybierze. – Myślę o politechnice, o górnictwie i geologii – zdradził nam humanista Eryk Knesz. – Analityka medyczna! – odpowiada pewnie Katarzyna Wita.

Komentarze

Dodaj komentarz