– Około godz. 16 policjanci zostali powiadomieni przez matkę o zaginięciu jej synka. Prawdopodobnie sam oddalił się z ogródka, w którym bawił się z innymi dziećmi pod opieką wychowawczyni. Stróże prawa ruszyli w teren. Jedni przeszukiwali budynek przedszkola, drudzy penetrowali najbliższą okolicę. W akcję zaangażowano także specjalnie wyszkolonego psa – relacjonuje młodsza aspirant Marta Czajkowska, rzecznik prasowa wodzisławskiej policji.
Funkcjonariusze weszli m.in. do sklepu mieszczącego się przy tej samej ulicy co przedszkole. Tam zauważyli, że chłopczyk odpowiadający rysopisowi rozmawia z pracownikiem ochrony. Okazało się, że malca ujęto na kradzieży zabawek i innych przedmiotów o wartości ponad 50 zł. Chłopca odebrano ochroniarzom i oddano pod opiekę rodziców. Śledczy wyjaśniają, czy przedszkolanki nie naraziły pięciolatka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowie.
Komentarze