Porażony prądem w piątek podczas przycinania drzewa jastrzębianin wciąż leży w siemianowickiej oparzeniówce i jest przytomny. Lekarze mówią, że rokowania są ostrożne. Przy porażeniu prądem wszystko może się zdarzyć, więc o tym czy mężczyzna wróci do zdrowia zdecydują najbliższe dni. Policjantom udało się go przesłuchać. – Sprawdzamy okoliczności wypadku. Może okazać się, że przy pracy nie zachowano zasad bezpieczeństwa – mówi podinspektor Bronisław Wójcik z komendy w Jastrzębiu Zdroju.
Komentarze