Ronnie Jamroży / Wacław Troszka
Ronnie Jamroży / Wacław Troszka

Początek sezonu nie jest dla ciebie udany. Za nami pięć kolejek, a ty wystartowałeś tylko w ośmiu wyścigach, w których zdobyłeś cztery punkty i dwa bonusy. Co się dzieje?
Długo analizowałem moją sytuację i wydaje mi się, że wiem już, gdzie leży przyczyna moich słabych wyników. Nie chciałbym jednak się nad nią rozwodzić. Wiem, co trzeba zrobić i robię wszystko, by każdy kolejny start był bardziej udany od poprzedniego.

Czy jesteś zadowolony ze swojego sprzętu?
Cały czas nad nim pracuję. W tym tygodniu powinny wrócić od szwedzkiego tunera moje silniki i najpierw będą musiał na nich trochę potrenować. Mam też silniki, z których korzystałem w czasie memoriału. Nie jest tajemnicą, że posiadanie dobrego sprzętu wymaga sporych inwestycji.

W tym roku mecze w Rybniku są rozgrywane na bardzo twardej, mało przyczepnej nawierzchni, która chyba niezbyt ci odpowiada.
Nie przywiązuję do rodzaju nawierzchni aż takiej wagi. Trzeba sobie radzić na każdym torze. Naszym atutem powinno być to, że tor będzie w czasie meczu taki sam, jaki był w czasie wcześniejszego treningu.

Twój start w memoriale Łukasza Romanka był całkiem udany. Pokonałeś samego Jasona Crumpa...
No tak, coś w końcu drgnęło. W silnej obsadzie zdobyłem siedem punktów i sam byłem z siebie zadowolony. Nie chodzi zresztą jedynie o wygrany wyścig z Crumpem. Udział w tym turnieju dobrze mi zrobił. Zresztą na początku sezonu każdy taki start jest ważny, bo zawodnik nabiera pewności siebie i z biegu na bieg pewniej się czuje na torze.

Wystartowała już liga szwedzka, ale chyba bez twojego udziału?
No tak, na razie nie otrzymałem powołania na żaden mecz mojej szwedzkiej drużyny. Nie jest tajemnicą, że szefowie tamtejszych klubów obserwują wyniki polskiej ligi, więc trudno im się dziwić. Wierzę, że w końcu zadzwonią – jeśli dostanę szansę zrobię wszystko, by odjechać tam dobry mecz, po którym mógłbym startować w Szwecji już regularnie, tak jak to miało miejsce w ubiegłym roku.

1

Komentarze

  • sts.pl Zechciej chcieć.... 20 maja 2011 17:42A to wystarczy do punktowania...

Dodaj komentarz