20031703
20031703


Wizyta artysty związana była z promocją wystawy, którą knurowianie będą mogli zobaczyć od 15 maja do 15 czerwca. Henryk Burzec, artysta „niepokorny”, wielkiego formatu, znany jest miłośnikom sztuki przede wszystkim ze wspaniałych i niepowtarzalnych prac sakralnych. Najmocniejszym atutem jego dzieł jest symbolika, w której wielkie znaczenie ma nawet najdrobniejszy szczegół. Zakopiańczyk jest autorem wystroju dwunastu kościołów w całej Polsce, w tym trzech na Śląsku. Spod jego ręki wyszły niezapomniane i wspaniałe dzieła, które są ozdobą świątyń w Brzęczkowicach, Ruptawie oraz Knurowie.- Tu, w Knurowie, jest ołtarz w połowie religijny i w połowie zupełnie świecki, taki nasz, ludzki. Pokazana jest w nim historia, jacy byliśmy za czasów słowiańskich, gdy modlono się do drzewa, bo właśnie ono było tym największym bożyszczem, aż do współczesności. Chciałem wprowadzić coś, czego w kościołach się nie robiło, dlatego tu religia jest troszeczkę inna. To jest sztuka, która współczesnego człowieka ma wzbogacić, aby był mądrzejszy i lepszy. Twórca musi marzyć i te marzenia umieć przekazywać - mówi o swym dziele w kościele św. Cyryla i Metodego w Knurowie.Podczas niespełna dwudniowej wizyty rzeźbiarz odbył szereg spotkań, m.in. z władzami miasta i ks. biskupem Stefanem Cichym oraz ks. dziekanem Bernardem Czakańskim (dawnym proboszczem, który sprowadził artystę do Knurowa i zlecił mu pracę nad wystrojem kościoła). - Spełniło się moje marzenie, by po tylu latach jeszcze raz powrócić do Knurowa - powiedział o swej wizycie wzruszony Henryk Burzec, który w tym roku ukończył 85 lat.
1

Komentarze

  • Sylwester Kijas. 05 lutego 2022 23:22Henryk Burzec. Życie minęło dzieło w Knurowie zostało. Spuścizna ze spotkań i rozmów z artystą przy rysowanych kartkach pozostała w postaci "fotografii" w pamięci. Aranżer spotkań ks. January Liberski pozostał także w "ogrodzie" wspomnień. Dziękuję Bogu, że tak dobrych ludzi postawił na mojej młodzieńczej drodze życia.

Dodaj komentarz