Dziura po herbie
Zdewastowany miejski symbol na dworcu autobusowym nareszcie przestał zagrażać przechodniom i szpecić. Pytanie, co będzie z dziurą, która po nim została.
Na początku marca przejeżdżający tir poważnie uszkodził tablicę z miejskim herbem, ulokowaną na wiacie autobusowej, ale dopiero w zeszłym tygodniu zdjęto emblemat, zwisający na ostatnich nitach. Dorota Marzęda, rzecznik prasowa magistratu, zapewnia, że wkrótce na dworcu pojawi się nowa tablica z herbem, wykonana z mocniejszego materiału, która zostanie umieszczona nieco wyżej, aby podobne wypadki nie zdarzały się w przyszłości. Pozostaje pytanie, dlaczego sprawy nie załatwiono od razu. Rzeczniczka przyznaje, że prawie trzymiesięczna zwłoka to efekt błędu urzędników wydziału infrastruktury, którzy nie nadali tej sprawie odpowiedniej rangi.
– Już w marcu Zakłady Techniki Komunalnej otrzymały stosowne zlecenie, jednak ze względu na błędy proceduralne kwestia herbu niestety utknęła w długiej kolejce spraw do załatwienia – dodaje Dorota Marzęda. Mieszkańcy wciąż są oburzeni całą sytuacją. – Nie mogę zrozumieć, dlaczego przez trzy miesiące nikt nic z tym nie robił, przecież tu chodzi o symbol naszego miasta. To wstyd – uważa studentka Justyna Brząkalik. Warto tu dodać, że zwisające fragmenty grubej blachy nie dość, że wyglądały okropnie, to jeszcze stanowiły zagrożenie dla czekających na dworcu pasażerów. Ciężkie elementy mogły w każdej chwili spaść komuś na głowę i doprowadzić do tragedii.
Problem jest jednak rozwiązany tylko w połowie, bo teraz zamiast żorskiego orła podróżnych wita dziura w poszyciu autobusowej wiaty. Pozostaje mieć nadzieję, że na zamontowanie nowej tablicy z herbem mieszkańcy nie będą musieli czekać przez kolejne trzy miesiące.
1

Komentarze

  • anonim ciekawa? 15 czerwca 2011 13:29skąd się wziął tam tir? przecież to nie parking ani droga a tak jakby jest zakaz wjazdu

Dodaj komentarz