Ptaszki trzy
Lada dzień prokuratura rejonowa skieruje do sądu akt oskarżenia przeciwko trzem młodym mężczyznom, którzy mają sporo na sumieniu.
21 kwietnia napadli na dwóch młodzieńców. Wszystko działo się około godziny 20 na ul. Młyńskiej w Rybniku, niedaleko komendy policji. Jakby tego było mało, jeden ze sprawców kilka godzin wcześniej opuścił więzienie. Napastnicy podeszli do dwóch przechodniów i zażądali pieniędzy oraz telefonów komórkowych. Gdy ci nie chcieli ich oddać, rzucili się na nich z pięściami i pobili ich, łamiąc jednemu z nich nos. W czasie rozboju udało im się zrabować drobne pieniądze w kwocie blisko 20 zł, jedną komórkę i torbę z dwoma piwami.
Poturbowani od razu udali się do komendy policji, gdzie wszystko opowiedzieli, więc po krótkim pościgu cała trójka rzezimieszków została zatrzymana. Już na oczach policjantów jeden z nich rzucił w krzaki jakiś niewielki przedmiot. Jak się szybko okazało, było to zrabowany wcześniej telefon komórkowy. Bandziorami okazali się trzej rybniczanie: 31-letni Artur S., 22-letni Łukasz P. i 27-letni Jan O. Jak się okazało, nie byli to debiutanci. Jan O. tego samego dnia rano opuścił zakład karny, w którym odsiadywał wyrok za przestępstwa przeciwko mieniu. Z kolei Artur S. w końcu grudnia 2010 roku za podobne przestępstwo został skazany nieprawomocnym jeszcze w kwietniu wyrokiem.
Aniołkiem nie jest i trzeci z mężczyzn, który mimo stosunkowo młodego wieku ma już na sumieniu wyrok za rozbój. W czasie zatrzymania nie okazali skruchy, przeciwnie, stawiali czynny opór i wyzywali policjantów, czym zasłużyli sobie na kolejne prokuratorskie zarzuty. Następnego dnia na wniosek prokuratury sąd zdecydował o ich tymczasowym aresztowaniu. Jan O. i Artur S. odpowiedzą ponadto przed sądem za przestępstwa popełnione w warunkach recydywy.

Komentarze

Dodaj komentarz