Weto konserwatora zabytków
Wojewódzka konserwator zabytków ma zastrzeżenia do głośnego projektu przebudowy ulicy księdza Klimka w elegancki deptak. Przede wszystkim nie zgadza się na poprowadzenie przez środek fontanny w kształcie błyskawicy, która miała przypominać o wpływie żywiołów, głównie ognia, na losy miasta żywiołów. Żory wielokrotnie niszczyły pożary, m.in. od uderzenia piorunów.
Warto dodać, że ulica biegnie wzdłuż kościoła farnego pw. ś.ś. Apostołów Filipa i Jakuba, który ma ponad 500 lat. Zdaniem konserwator Barbary Klajmon deptak powinien być przejezdny w sytuacjach awaryjnych. Uniemożliwiłaby to budowa zygzakowatej fontanny. Nawierzchnię ulicy należy wykonać ze szlachetnego granitu, piaskowca lub klinkieru, a nie ze zwykłej kostki brukowej. Poza tym pani konserwator nie podoba się zaplanowany dla nawierzchni żółty kolor, bo jej zdaniem powinien on być szary, jak był w średniowieczu. Kolejne zastrzeżenie dotyczy proponowanej zmiany układu niektórych alejek na zabytkowym cmentarzu. Mają one biec, tak jak teraz, prostopadle lub równolegle, a nie pod skosem, jak chce projektant. Jednym słowem, przebudowa nie może naruszyć zabytkowego charakteru starówki.
– Przyjęliśmy zastrzeżenia do wiadomości. Rezygnujemy z cieku wodnego w kształcie błyskawicy. Pozostanie natomiast druga fontanna w formie planu starego miasta, która uatrakcyjni pobliski plac pamięci. Zgadzamy się też z innymi uwagami – mówi Dorota Marzęda, rzecznik prasowa magistratu. Nie wiadomo na razie, kto naniesie poprawki. Jeśli firma z Rybnika, która przygotowała projekt, zażyczy sobie zbyt dużej kwoty, to zmiany wprowadzą uprawnieni urzędnicy. Dodajmy, że opracowanie kosztowało aż 79 tys. zł.
1

Komentarze

  • jan Klimek 17 czerwca 2011 21:45Ul.Klimka powinna być tylko poszerzona i wybrukowana i nic więcej.Tam jest potrzebne miejsce na parkowanie aut a nie fontanny.A cmentarz trzeba uruchomić na nowo , wtedy ma sens budowanie tam alejek.

Dodaj komentarz