Kibice i żużlowcy ROW mogli wreszcie cieszyć się ze zwycięstwa / Wacław Troszka
Kibice i żużlowcy ROW mogli wreszcie cieszyć się ze zwycięstwa / Wacław Troszka
Kibice żużlowców ROW Rybnik wreszcie doczekali się zwycięstwa „rekinów”. Po nerwowym meczu rybniczanie pokonali w niedzielę na swoim torze łotewski Lokomotiw Daugavpils 47:42 i zainkasowali również punkt bonusowy za wygranie dwumeczu.
W drużynie ROW nieoczekiwanie pojawił się Duńczyk Jesper Monberg. Kontrakt z RKM podpisał przed sezonem, ale dopiero teraz zadebiutował w rybnickim zespole.
– Nie pojawił się żaden sponsor strategiczny... W sobotę Jesper wygrał kolejną eliminację do mistrzostw świata we włoskim Terenzano, więc dzwoniąc około północy przekonałem go, by wracał do Danii przez Polskę i pomógł nam w tym meczu – mówił Dariusz Momot z RKM.
Monberg zespół wzmocnił chyba jednak bardziej psychicznie niż taktycznie. Rozpoczął udanie mijając na dystansie Poważnego i Klindta, ale w kolejnych czterech startach zdołał pokonać już tylko najsłabszego w ekipie gości juniora Tarasenkę. Po wyścigu szóstym gospodarze prowadzili 10 punktami, ale potem przytrafiły im się upadki i wykluczenia i przed wyścigami nominowanymi przewaga stopniała do dwóch punktów.
Końcówka meczu była nerwowa. Przedostatni wyścig po upadku Tarasenki, a potem wykluczeniu za dotknięcie taśmy Loktajewa, odbył się w dwuosobowej obsadzie. Jeżdżący kiedyś w Rybniku Roman Poważny pokonał Monberga i przed ostatnim wyścigiem rybniczanie prowadzili już tylko jednym punktem. By zdobyć bonusa, para Lindbaeck – Karpow musiała wygrać podwójnie. Po dobrym starcie wykonali plan, pokonując Klindta i Kylmaekorpiego, którzy jeszcze w ubiegłym roku zdobywali punkty dla RKM.
Dariusz Momot zapowiada, że klub skupi się teraz na meczach z Poznaniem i z Łodzią w Rybniku. Ciężkie wyjazdy rybniczanie chcą spokojnie objechać w ekonomicznym składzie. – Umówiliśmy się z zawodnikami, że pozostałe mecze na naszym torze pojedziemy w najsilniejszym składzie, by je wygrać i zdobyć bonusy. W Gdańsku i Bydgoszczy pojedziemy tak jak w Grudziądzu, gdzie umówiliśmy się z zawodnikami, że nie będzie żadnych zmian ani rezerw taktycznych, a najlepsi wystąpią w biegach nominowanych – wyjaśnia Momot. Dziękował prezydentowi Rybnika za pomoc w podpisaniu dwóch umów sponsorskich z rybnickimi firmami. – Coś drgnęło – dodał pytany o klubowe finanse.
Utrzymanie w I lidze gwarantuje zajęcie siódmego, przedostatniego miejsca w tabeli. Ostatni zespół rozegra barażowy dwumecz z trzecią drużyną II ligi.
W innych niedzielnych meczach: Łódź – Bydgoszcz 32:58; Grudziądz – Gniezno 40:49; Poznań – Gdańsk 34:56.
Obecnie ROW Rybnik z 5 pkt zajmuje szóste miejsce, wyprzedzając drużyny z Poznania i Łodzi (po 4 pkt), ale już jutro, 23 czerwca, w Łodzi drużyny te rozegrają zaległy mecz czwartej kolejki i jego zwycięzca na pewno wyprzedzi w tabeli ROW. Pojedynek rewanżowy Poznań – Łódź już w najbliższą niedzielę, 26 czerwca. Rybniczanie będą wtedy walczyć w Gdańsku, gdzie punktów raczej nie zdobędą. Kolejny mecz w Rybniku 3 lipca z Poznaniem.

ROW RYBNIK – LOKOMOTIW DAUGAVPILS 47:42

ROW: Drabik 6 (2,0,3,1), Pytel 4+1 (1,2,1,W), Karpow 11 (0,3,2,3,3), Monberg 6 (3,1,0,T,2); Lindbaeck 11+1 (3,3,d,3,2), Domański 2+1 (2,0,-,-,0), Loktajew 7+1 (3,2,2,t)

Komentarze

Dodaj komentarz