Kolejarze chcą podwyżek

Związkowcy są zadowoleni z akcji, która w naszym województwie przybrała największe rozmiary. – Główny nasz postulat to 200 zł natychmiastowej podwyżki. Spółka proponuje nam tylko 130 zł, i to dopiero od października, a od trzech lat nie wzrosły kolejarskie pensje. Przez cały ten czas jesteśmy w sporze zbiorowym z zarządem spółki. Strajk jest porażką zarządu, ale i naszą, bo chcemy pracować, tylko za godziwe pieniądze. Przy okazji pokazaliśmy, że zupełnie nie interesuje się nami właściciel Przewozów Regionalnych, czyli urzędy marszałkowskie, które powołują konkurencyjne spółki, np. Koleje Śląskie – mówi Teresa Błażycka, wiceprzewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ Solidarność Transportu Kolejowego.
Z powodu braku podwyżek ludzie odchodzą. Za miesiąc, dwa nie będzie komu prowadzić pociągów. Trzy czwarte maszynistów przepracowało już 150 godzin nadliczbowych! Średnia pensja maszynisty wynosi zaledwie 2500 zł netto, osoby z najdłuższym stażem zarabiają raptem 2800 zł – zaznacza Mariusz Szczurek, przewodniczący Związku Zawodowego Maszynistów. Dziś, 6 lipca, o godz. 11.15 mają rozpocząć się w Warszawie dalsze rozmowy zarządu Przewozów Regionalnych ze związkami zawodowymi. Jeśli strony się nie porozumieją, to związkowcy zorganizują strajk generalny. Mówi się, że składy osobowe stanęłyby w ostatnim tygodniu lipca. A to przecież okres wakacyjnych wyjazdów i powrotów.

Komentarze

Dodaj komentarz