Roman Latosik (z lewej), Benedykt Kempny i Arkadiusz Lorke nie wyobrażają sobie, by w tym miejscu stanęły czteropiętrowe domy / Zdjęcie: Ireneusz Stajer
Roman Latosik (z lewej), Benedykt Kempny i Arkadiusz Lorke nie wyobrażają sobie, by w tym miejscu stanęły czteropiętrowe domy / Zdjęcie: Ireneusz Stajer

Ireneusz Stajer
Mieszkańcy domków jednorodzinnych przy ulicach Nałkowskiej, Konopnickiej i Herlinga-Grudzińskiego sprzeciwiają się budowie kilku bloków w samym środku osiedla. Pod listem protestacyjnym widnieje 68 podpisów. – To miała być zaciszna dzielnica domków jednorodzinnych. Tymczasem deweloperzy chcą nas uszczęśliwić trzema blokami oraz parkingiem na 130 samochodów, które zburzą nam spokój. Gdy się tu budowaliśmy, nie było mowy o sąsiedztwie bloków – argumentuje Arkadiusz Lorke. Nowe budynki mają stanąć przy nieistniejącej jeszcze ulicy Giedroycia. Ludzie obawiają się, że zasłonią im widok, a lokatorzy wyższych kondygnacji będą im zaglądali do ogródków. Nie chcą, by gapili się na mężczyzn paradujących w slipkach i panie w kostiumach kąpielowych. Jednym słowem, stracą poczucie intymności.
– My musieliśmy spełnić bardzo rygorystyczne wymogi. Budynki nie mogły mieć więcej niż 10 m wysokości, dachówki miały być bordowe lub czarne. 70 procent terenu należało obsiać trawą, obsadzić krzewami i drzewami. Nikt nie spodziewał się, że obok powstaną bloki, bo po co byłyby te ograniczenia? – pytają właściciele posesji. – Jeśli już nic nie da się tu zrobić, to będziemy nalegali, by deweloperzy ograniczyli się do dwóch kondygnacji i poddasza – proponuje Roman Latosik, zastępca szefa Rady Dzielnicy Zachód. – Inwestorzy działają zgodnie z prawem, mają pozwolenie na budowę. W planie zagospodarowania działki te przeznaczono pod budownictwo wielorodzinne – ucina dyskusję Dorota Marzęda, rzecznik prasowa magistratu. Teren kupiły dwie firmy: Thermodom i Euromix. Ich przedstawiciele uspokajają, że nie będą to typowe bloki, ale ładne, nowoczesne budynki mieszkalne.
Thermodom nabył działkę kilka lat temu, od tamtej pory zdążył wykonać jedynie fundamenty. – Nie rezygnujemy z dalszych prac, czekamy na lepszą koniunkturę. Czteropiętrowy dom będzie składał się z trzech segmentów. Wszystkich mieszkań będzie 25 – zaznacza Szymon Cieślik, kierownik działu obsługi klienta w spółce. Na lepsze czasy (dogodniejsze kredyty bankowe) czeka także Euromix, który chce wznieść przy Giedroycia dwa budynki. – Na pewno nie ruszymy z robotą w tym roku. Jeden dom będzie miał trzy piętra, a drugi cztery. Ich wysokość nie przekroczy 12 m. Mamy gotowe projekty, które kosztowały sporo pieniędzy. Gdybyśmy zmniejszyli budynki o jedną choćby kondygnację, byłaby to samowola budowlana. Domy ładnie wkomponują się w osiedle – zapewnia prezes Krzysztof Czajka.

 


Co z tego, że bloki będą ładne, skoro lokatorzy wyższych pięter będą nam zaglądali w okna? – irytują się właściciele domów jednorodzinnych

1

Komentarze

  • alojz bloki 07 lipca 2011 22:49To sie wyprowadźcie na ksieżyc.Tam są lepsze widoki.

Dodaj komentarz