Kacper Woryna wygrał swój ćwierćfinał i jutro będzie walczył o przepustkę do finału
Kacper Woryna wygrał swój ćwierćfinał i jutro będzie walczył o przepustkę do finału

Kacper Woryna z Rybek Rybnik we wspaniałym stylu wygrał na torze w Rybniku Chwałowicach ostatni z trzech dzisiejszych ćwierćfinałów Złotego Trofeum Miniżużla i pewnie awansował do jutrzejszego półfinału. Awans wywalczył również startujący w pierwszym ćwierćfinale inny reprezentant rybnickiego klubu Krzysztof Wojaczek (5. miejsce), a za sprawą 12. miejsca trzecia Rybka Robert Chmiel będzie jutro rezerwowym. Pozostałym sześciu Polakom startującym w dzisiejszych turniejach eliminacyjnych nie udało się awansować do półfinałów; odpadł m.in. mistrz Polski gdańszczanin Dominik Kossakowski, któremu w jedynym motocyklu, jaki miał do dyspozycji, rozsypał się silnik. Odstawali też od rywali rezerwowi Pych, Karczmarz i Rydlewski, zastępujący kontuzjowanego Dawidowskiego i dwóch Rosjan, którzy do Chwałowic nie dotarli. Na publiczności oczywiście największe wrażenie zrobiła jazda Kacpra Woryny, który nawet po przegranym starcie uporał się z trójką rywali i pewnie zwyciężył.
– Już po pierwszym wyścigu miałem tyle punktów, co przed rokiem po całych zawodach. Nasi działacze z Rybek spisali się na medal, tor był świetnie przygotowany i można było atakować zarówno przy krawężniku, jak i szeroko po zewnętrznej. To były naprawdę piękne zawody – mówił po zejściu z podium Kacper Woryna. W dotychczasowych 10 edycjach Złotego Trofeum jeszcze żaden z Polaków tak efektownie i tak skutecznie nie walczył z koalicją Skandynawów, a zwłaszcza z Duńczykami. Jutro o 14 i 17 w Chwałowicach dwa znacznie trudniejsze turnieje półfinałowe, w których oprócz Duńczyków, Szwedów, Norwegów i Polaków zobaczymy też dwóch Australijczyków. O ich obsadzie zdecyduje losowanie, przy założeniu, że dwaj Polacy nie spotkają się w jednym półfinale.
– Luzik i do przodu! – odpowiedział Kacper Woryna pytany o start w jutrzejszym półfinale.
Dziś działacze, a zwłaszcza ekipa toromistrzów Rybek Rybnik zdała nie lada egzamin, bo na ich minitorze od 12 do 20 rozegrano aż 67 wyścigów. Kolejnych minimum 40 już jutro.

1

Komentarze

  • kibic z krwi i kości mistrza ! 08 lipca 2011 10:22Dziadek patrzy i liczy na medal! Brawo Kacper tak trzymać!

Dodaj komentarz