Uprzejmości po znajomości
6 lipca dyżurnego straży miejskiej anonimowy informator powiadomił o nielegalnie rzekomo działającym warsztacie samochodowym w dzielnicy Rybnik Północ. Na miejscu okazało się, że warsztat ten działa od... 1989 roku, a po sprawdzeniu dokumentów strażnicy przekonali się również, że jego właściciel posiada wszelkie wymagane pozwolenia.
Co ciekawe, mundurowi nie zdążyli jeszcze wrócić na komendę, gdy ten sam anonimowy informator zadzwonił ponownie na komendę i stwierdził, że ów mechanik najwyraźniej ma wielkie znajomości. Wniosek taki wysnuł z faktu, że strażnicy miejscy opuszczając kontrolowaną posesję, życzyli mu... miłego wieczoru.
2

Komentarze

  • T-LOVE jw` 18 lipca 2011 10:32Uważaj na sąsiadów swych bo lubią dawać cynk
  • Ben Scierwo ! 14 lipca 2011 09:39Na pewno był to bardzo" życzliwy" sąsiad, który zamiast chwycić się roboty zajmuje się donoszeniem na sąsiadów. Bardzo dużo ostatnio takiego ścierwa się namnożyło.

Dodaj komentarz