Przebywający na wczasach pod Krakowem starszy sierżant Marcin Rosa z żorskiej policji zatrzymał w sobotę gwałciciela. Po godz. 22 usłyszał przez okno dochodzące z dworu wołania kobiety o pomoc. Bez wahania ruszył na odsiecz.
– Okazało się, że mieszkanka jednej z podkrakowskich miejscowości została znienacka zaatakowana przez nieznajomego, który groził jej śmiercią i usiłował wciągnąć w zarośla, a potem zgwałcić. Kobieta broniła się i rozpaczliwie krzyczała. Na widok mężczyzny wybiegającego z budynku bandyta wsiadł na rower i zaczął uciekać. Sierżant Rosa biegł za nim przez kilkaset metrów. Później gonił go samochodem wraz z bratem i ojcem. Wkrótce zatrzymali niedoszłego gwałciciela – informuje komisarz Grzegorz Kocjan z komendy policji w Żorach.
Napastnik próbował szarpać się z policjantem. Górą był jednak stróż prawa w cywilu, który obezwładnił bandytę i powiadomił najbliższą jednostkę policji, a potem przekazał go mundurowym. Gwałciciel zapewne na kilka lat trafi za kratki. Sierżant Rosa służy w policji od siedmiu lat, jest funkcjonariuszem ogniwa patrolowo-interwencyjnego.
Komentarze