Skażony grunt


Plamę śmierdzącej jak ropa substancji o powierzchni około 360 m kw. wykrył 2.05 użytkownik gruntu. Znajdowała się tuż przy płocie oddzielającym grunt rolny od stacji paliw. Użytkownik pola powiadomił urząd gminy, ten z kolei przekazał informację policji i straży pożarnej. Wiadomość dotarła również do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska w Katowicach, który przysłał do Pawłowa (gmina Pietrowice Wielkie) swojego pracownika, by pobrał próbki. Inspektor podjął również decyzję o usunięciu zanieczyszczonego gruntu, by zabezpieczyć teren i wody gruntowe przed dalszym skażeniem. Skażona ziemia została wybrana do głębokości około 40-50 cm. Potem złożono ją na betonowym placu posypanym piaskiem i przykryto folią.Pierwsze próbki skażonego gruntu zawierały w kilogramie około 2,5 tys. mg substancji ropopochodnej. Tymczasem norma dopuszcza obecność tysiąca miligramów. Kolejne badanie, już w miejscu skażenia, skąd zebrano zanieczyszczoną warstwę, wykazało, że ilość substancji ropopochodnej spadła do 1,1 tys. mg. W poniedziałek 5.05 były już znane wyniki laboratoryjnego badania próbek. Okazało się, że do gleby trafiła etylina 98 z domieszką oleju napędowego.- Sytuacja była na początku poważna, ale w tej chwili nie ma już żadnego zagrożenia dla środowiska naturalnego. Chwała gminie i straży pożarnej, które bardzo sprawnie zadziałały, by usunąć zanieczyszczoną ziemię. Ludzie, przy użyciu ciężkiego sprzętu, pracowali do późnego wieczora - mówi Krzysztof Sporny, kierownik referatu ochrony środowiska, gospodarki wodnej i rolnictwa Starostwa Powiatowego w Raciborzu.Do zanieczyszczenia wód gruntowych nie doszło również dzięki warstwie gliny zalegającej pod skażoną ziemią. Glina jest miękką, ale gęstą skałą osadową, która nie przepuszcza łatwo wody.Co ciekawe, rekultywacją terenu nie zajmie się ani jego właściciel, ani sprawca zanieczyszczenia, tylko starostwo powiatowe. Dzieje się tak zawsze, kiedy sprawca jest nieznany. Gdyby jednak policja ustaliła, kim on jest, wówczas starostwo obciążyło go kosztami rekultywacji. Pozostaje jeszcze sprawa unieszkodliwienia zebranej ziemi. Do wyboru są trzy legalne sposoby: wywóz na specjalistyczne składowisko odpadów (najbliższe znajduje się w Sosnowcu), spalenie w spalarni w Dąbrowie Górniczej albo zastosowanie specjalnych biopreparatów. Wchodzą one w reakcje chemiczne z etyliną, neutralizując szkodliwe dla środowiska związki.

Komentarze

Dodaj komentarz