Klęska pod Wawelem


Był to mecz prawdy dla obu zespołów. Obie jedenastki przeżywają ostatnio kryzys formy. W tym meczu zdołali się przełamać krakowianie. Dla zawodników trenera Ryszarda Wieczorka była to druga porażka z rzędu. W ciągu tygodnia wodzisławianie stracili siedem goli, zdobywając tylko jednego.Katem Odry okazał się Marcin Kuźba. Reprezentacyjny napastnik trzykrotnie zmusił do kapitulacji Marcina Bębna. Raz pokonał go inny kadrowicz - Kamil Kosowski. Wprawdzie piłkarze Odry zebrali za występ w Krakowie dobre recenzje, jednak jest to małe pocieszenie dla nich samych i ich kibiców. Obserwatorzy meczu na szczycie polskiej ekstraklasy piłkarskiej podkreślają, że Odra prowadziła otwartą grę z głównym kandydatem do tytułu mistrza kraju. Zapłaciła jednak za to wysoką cenę.- Piłka nożna nie polega na tym, by się bronić. Trzeba coś konstruować. Niestety, rywale przewyższali nas wyszkoleniem technicznym. Staraliśmy się podjąć walkę, ale z tak dysponowanym zespołem Wisły mieliśmy małe szanse powodzenia. Krakowianie pokazali, że nieprzypadkowo tak dobrze wypadli w europejskich pucharach - mówi trener R. Wieczorek.Zespół Odry przystąpił do spotkania z Wisłą osłabiony brakiem lidera defensywy Radima Sablika. Czech narzekał przed meczem na mięśnie przykręgosłupowe i szkoleniowiec wodzisławskiego zespołu zdecydował się nie wstawiać go do składu. Szybko też opuścił boisko Roman Madej. Grająca w dość eksperymentalnym ustawieniu obrona nie uniknęła błędów, których reprezentacyjni gracze nie omieszkali wykorzystać.Wisła Kraków - Odra Wodzisław 4:0 (2:0)1:0 Kosowski (17. min), 2:0 Kuźba (41. min), 3:0 Kuźba (57. min), 4:0 Kuźba (89. min)Odra: Bęben - Grzyb, Madej (13. Cios), Jankowski, R. Górski (67. Kłus) - Jarosz, W. Górski, Kwiek, Nowacki (61. Myszor) - Ziarkowski, Chałbiński.

Komentarze

Dodaj komentarz