Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna w niedzielę grillował ze znajomymi w pobliskim lesie, biesiada była sowicie zakrapiana alkoholem.
– W pewnym momencie młody człowiek postanowił wrócić do domu, ale po drodze chciał sprawdzić, co kryje się w pomieszczeniach jednej z rybnickich firm. Wybił szybę w oknie, a następnie spakował do torby wartościowe rzeczy, m.in. laptopa, palmtopa, wykaszarkę oraz gotówkę w obcej walucie. Z łupem poszedł na pobliską łąkę, gdzie zasnął. Po przebudzeniu poszedł jeszcze do kantoru – informuje nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa rybnickiej policji.
W domu mężczyzna poczuł wyrzuty sumienia. O wszystkim opowiedział mamie. Kobieta natychmiast przyprowadziła syna do komendy. Delikwentowi przedstawiono zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat. Policjanci z psem tropiącym odnaleźli prawie wszystkie zrabowane przedmioty.
Komentarze