W tym roku na ul. Mikołowskiej zdarzyły się trzy groźne wypadki i 45 kolizji. Do niebezpiecznych sytuacji dochodzi często w pobliżu skrzyżowania z ul. Robotniczą.
W czwartek rano niedaleko skrzyżowania z Robotniczą miał miejsce śmiertelny wypadek, w którym zginęła 23-letnia kobieta. Samochód zderzył się czołowo z volkswagenem transporterem, który zjechał na przeciwny pas ruchu. Tym razem prawdopodobną przyczyną było zaśnięcie za kierownica kierowcy transportera, który na dodatek nie miał prawa jazdy. Jednak 28 marca niedaleko tego samego miejsca zderzyły się fiat punto i ford mondeo. Cudem nikt nie zginął, choć pięć osób trafiło do szpitala. 17 marca w innym punkcie, ale również na Mikołowskiej, dachował peugeot 206... Lista podobnych zdarzeń jest dłuższa...
Drogę niemal codziennie patroluje policyjny nieoznakowany radiowóz z wideorejestratorem, ale to nie wystarczy, bo obsługuje on zbyt długi odcinek szosy, od centrum miasta do ronda w Stanowicach, czyli 18 km! – W rejonie skrzyżowania z ul. Robotniczą obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 km. Śmiertelny wypadek miał jednak miejsce bliżej centrum Rybnika w kierunku skrzyżowania z ul. Sosnową, ponieważ jest to teren niezabudowany, można tędy jechać z prędkością 90 km na godz. Kierowcy nie muszą jej przekraczać, by skutki zderzenia czołowego były tragiczne. Jeśli oba samochody jadą z prędkością 90 km na godz., to prędkości te się sumują i mamy tak naprawdę zderzenie odpowiadające uderzeniu w drzewo z prędkością 180 km na godz. – mówi aspirant sztabowy Sławomir Buczko, zastępca naczelnika rybnickiej drogówki.
– Przyczyną wypadków i kolizji na Mikołowskiej z pewnością nie jest zła jakość drogi, która została niedawno wyremontowana. Szosa w tym miejscu jest w miarę prosta, co skłania kierowców do rozwijania dużych prędkości – zaznacza nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa rybnickiej policji.
A więc razem z policją apelujemy: uważajcie na Mikołowskiej! I bądźcie rozsądni za kierownicą...
Komentarze