Mecenas Czesław Błażyca dyżurował w redakcji „Nowin” przez ponad dwie godziny / Wacław Troszka
Mecenas Czesław Błażyca dyżurował w redakcji „Nowin” przez ponad dwie godziny / Wacław Troszka

Ponad 15 osób w przeróżnym wieku zasięgnęło porady prawnika, który w środę po raz kolejny dyżurował w redakcji „Nowin”.
Mecenas Czesław Błażyca, prowadzący Kancelarię Adwokacką w Żorach, pojawił się bardzo punktualnie, a udzielał konsultacji przez ponad dwie godziny, dzięki czemu nikt nie odszedł z kwitkiem. Mecenas odpowiedział nawet na kilka pytań przez telefon. Problemy, z którymi przyszli Czytelnicy, dotyczyły głównie prawa rodzinnego, spadków i darowizn, spraw o zasiedzenie czy wyroków eksmisyjnych. A oto najczęściej powtarzające się pytania i odpowiedzi, które publikujemy celem wskazania drogi postępowania osobom mającym podobne kłopoty.

Jesteśmy już starszymi ludźmi, więc przepisaliśmy dom wraz z całą nieruchomością na córkę i zięcia, ale nie minęło wiele czasu, a zaczęliśmy im przeszkadzać. Co mamy robić? Czy możemy cofnąć darowiznę i jak to zrobić?
Można próbować, wnosząc do sądu rejonowego pozew o odwołanie darowizny i ponosząc wszelkie związane z tym opłaty. W czasie procesu trzeba jednak wykazać tzw. rażącą niewdzięczność, co jest bardzo trudne i musi nastąpić przed upływem roku od czasu, kiedy dowiedziano się o niewdzięczności. Starsi ludzie, którzy notarialnie przekazali cały swój majątek dzieciom, często mają tego typu problemy, bo z czasem okazuje się, że zamiast mieć opiekę, na jaką liczyli, są zaniedbywani czy nawet prześladowani. Niekiedy warto więc rozważyć, czy nie bezpieczniej sporządzić testament, niż dokonać darowizny. Warto także rozważyć zawarcie umowy dożywocia zamiast darowizny lub uzupełnienie umowy darowizny ustanowieniem służebności osobistej.

Dorobiliśmy się wraz z mężem działki i domu, niestety mąż zmarł, nie zdążywszy sporządzić testamentu. Jak w takim przypadku wygląda sprawa dziedziczenia?
Wszystko, czego małżonkowie dorobili się w czasie trwania małżeństwa, co do zasady jest ich własnością wspólną, o ile nie mają rozdzielności majątkowej. W razie śmierci jednego z nich, jeżeli po zmarłym dziedziczą również dzieci, drugiemu przypada nie mniej niż czwarta część majątku pierwszego, niezależnie od połowy całego majątku małżonków, która już i tak przypada małżonkowi pozostałemu przy życiu, gdyż mówimy o majątku wspólnym.

Matka cierpi na zapalenie wątroby, a mieszkający z nią dorosły już brat na schizofrenię. Choroba wpędziła ich w tak poważne kłopoty finansowe, że mają wyrok eksmisyjny. Wyznaczono już nawet termin. Czy komornik może odstąpić od wykonania eksmisji z powodu stanu zdrowia matki i brata?
Stan zdrowia matki i brata, jak również ich sytuacja finansowa, co do zasady powinna spowodować, że sąd w wyroku nakazującym opuszczenie lokalu wstrzyma wykonalność do czasu zapewnienia im przez gminę lokalu socjalnego. Dopiero wtedy, gdy gmina zaoferuje matce i bratu lokal socjalny, a ci odrzucą ofertę zawarcia umowy najmu, możliwe będzie wykonanie wyroku eksmisyjnego.

W jakim terminie mogę spodziewać się uzasadnienia wyroku sądu w sprawie karnej, żeby móc złożyć apelację?
Sąd ma 14 dni na sporządzenie uzasadnienia, ale jest to dla sądu termin instrukcyjny, dlatego zdarza się, że jest ono sporządzane później, zwłaszcza w sprawach skomplikowanych. Apelację należy złożyć w ciągu 14 dni od daty otrzymania uzasadnienia. Decyduje data stempla pocztowego.

Od dawna uprawiam kawałek pola, płacę podatki. Po ilu latach mogę wystąpić o przyznanie mi własności przez zasiedzenie?
Takie sprawy rozpatruje sąd rejonowy, a obowiązują tu obecnie dwa terminy: 20 lat w tzw. dobrej wierze i 30 lat w złej wierze. Pierwszy dotyczy przypadku, gdy zdaniem danej osoby grunt jej się należy, ale okazuje się, że w księdze wieczystej figuruje inny właściciel. O drugim mówimy wtedy, gdy dana osoba wie, że nieruchomość nie jest jej własnością, ale zajmuje się nią tak, jakby należała do niej. W sprawach tego typu należy zastanowić się, od kiedy użytkuje się nieruchomość, bowiem przed rokiem 1990 dla zasiedzenia obowiązywał krótszy termin, odpowiednio 10 i 20 lat.

Popadliśmy z mężem w tak poważne długi, że obawiamy się utraty dachu nad głową, bo zapukał już do nas komornik. Mieszkamy w domu po rodzicach, który wraz z całą nieruchomością przed śmiercią przekazał mi ojciec. Mama ma tam dożywocie. Czy bank może nam zabrać dom? Czy mogę jeszcze przepisać ten dom na swoje dzieci i jakie to są koszty?
Bankowi zależy na odzyskaniu pieniędzy, więc komornik może próbować sprzedać dom razem z lokatorami, a jeśli znajdzie kupca, nowy właściciel może wyeksmitować wszystkich członków rodziny prócz oczywiście babci, która będzie tam mieszkała do końca swoich dni. Odrębnym zagadnieniem jest to, czy uda się sprzedać nieruchomość obciążoną prawem dożywocia. Jeśli chodzi o przepisanie domu na dzieci, teoretycznie jest to możliwe, aczkolwiek bank może wówczas wystąpić do sądu z powództwem o stwierdzenie bezskuteczności czynności takiej darowizny. Jeżeli sąd uwzględni powództwo, egzekucja będzie prowadzona z nieruchomości, niezależnie od tego, że jest ona własnością dzieci, a nie dłużników banku. Darowizna na rzecz najbliższych członków rodziny jest zwolniona z podatku od spadków i darowizn, trzeba natomiast ponieść koszty notarialne.



Następny dyżur prawnika w redakcji zaplanowaliśmy na 28 września (środa), także w godzinach od 12 do 14. Można przyjść, można też zadzwonić, aczkolwiek zastrzegamy, że z racji znacznego zainteresowania pierwszeństwo (podobnie jak było teraz) będą mieli ci, którzy zjawią się osobiście.

 

Komentarze

Dodaj komentarz