Wygrana w piekielnym upale
Beniaminek III ligi stał się prześladowcą potentatów. Zespół Przyszłości urwał punkty Odrze Opole i Stali Bielsko-Biała, remisując z nimi na własnym boisku. Teraz pokonał mierzącą wysoko drużynę z Leśnicy.
Rozegrany w potwornym upale mecz nie stał może na zbyt wysokim poziomie, ale kibicom dostarczył niezapomnianych emocji. Gospodarze dwukrotnie musieli odrabiać straty, a w końcówce udało im się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Decydujące okazały się ciosy zadanie gościom w ostatnim kwadransie gry. Najpierw Grzegorz Kolisz sprytnie rozegrał rzut wolny pośredni z Robertem Żbikowskim i technicznym uderzeniem zdobył drugiego gola dla Przyszłości, a następnie Szymon Cichecki strzałem zza pola karnego po raz trzeci pokonał bramkarza z Leśnicy.
– Mecz nie był wielkim widowiskiem, ale kto o tym będzie pamiętał. Dramaturgię zafundowaliśmy sobie sami, tracąc głupie bramki. Długo nic nie wskazywało na to, że jesteśmy w stanie nawet zremisować to spotkanie. Dopiero wyrównujący gol uskrzydlił moich zawodników – przyznał Tomasz Sosna, szkoleniowiec Przyszłości.
W sobotę (3 września) ekipę z Rogowa czeka teoretycznie łatwiejsze zadanie w trakcie wyjazdowego meczu z TOR-em Dobrzeń Wielki.

PRZYSZŁOŚĆ ROGÓW – LZS LEŚNICA 3:2 (1:2)
Szkatuła 37., Kolisz 74., Cichecki 78. – Szyndzielorz 22., Janczarek 40.
Przyszłość: Łobaczewski – Pucka (46. Kapinos), Sander, Kolisz, Kachel – Radosław Żbikowski, Ciuberek, Sałek (56. Cichecki), Szkatuła (70. Benauer) – Hanzel, Robert Żbikowski (85. Markiewicz).

Komentarze

Dodaj komentarz